Proszę Was o pomoc w uzbieraniu wstępnej kwoty na usługi detektywistyczne, ponieważ nie ma innego sposobu, aby udowodnić w sądzie, że mój były mąż ukrywa swoje dochody tym samym uchylając się od realnego wsparcia swoich dzieci świadczeniami alimentacyjnymi, które potrzebują leczenia i terapii poza zapewnieniem bezpiecznego i wspierającego środowiska.

Najpierw w sądzie w trakcie rozwodu utrzymywał on, że zarabia dokładnie tyle ile ja na etacie, chociaż nie potrafił tego udokumentować, a po latach płacenia na dzieci niewielkich kwot, które wymagały ode mnie pracy ponad siły i możliwości oraz kombinatoryki pożyczkowej zaproponował na mediacjach w sprawie o podwyższenie alimentów po 100 zł na dziecko (!) w czasie kiedy już po pandemii i szalejącej inflacji państwo dawało już prawie dwa razy tyle na tzw. rozrywkę, czyli obecne świadczenie 800+.

Na tych samych mediacjach utrzymywał, że zatrudnił się na 1/4 etatu w hurtowni farb i materiałów, na których oczywiście TEŻ, a nie tylko i wyłącznie zarabia.

Jeżeli wiecie ile kosztują remonty mieszkań i wykończenia domów to możecie sobie oszacować jego zarobki.

Wykonuje je sam lub bierze kogoś do pomocy. Pieniądze bierze do ręki.

Żadnych wpłat nie znajdziemy w żadnych wyciągach bankowych, za mieszkanie płaci z góry gotówką do rąk własnych właściciela.

Nawet za wakacje zapłacił w ten sam sposób (z relacji dzieci 8 tysięcy złotych). Cóż mnie nie stać nawet na kilka dni w Polsce.

W tym samym czasie kiedy on sobie całkiem nieźle żyje - niedawno wrócił z majówki - ja biorę kolejną, ponownie wyższą pożyczkę na spłatę poprzedniej i dodatkowo podstawowe potrzeby, na które nasz budżet nie wystarcza, załatwiam dziecku orzeczenie o niepełnosprawności, proszę o możliwość pomocy w jadłodajni za częściową pomoc żywieniową dla mnie i młodszej córki. Starsza ma wybiórczość pokarmową, więc musi decydować sama, co będzie jeść.

To nie jest w porządku ani wobec nas, ani wobec innych osób niepełnosprawnych, na wsparcie których nie idą, a mogłyby środki też z jego składek społecznych.

To nie jest w porządku wobec systemu w państwie, w którym wszyscy żyjemy.

Dlaczego my mamy płacić i żyć uczciwie, a on nie musi?

Już raz mu się udało uniknąć sprawy o przemoc psychiczną (praktycznie niemożliwe do udowodnienia w naszym kraju jak ktoś wie jak się pilnować i stwarzać pozory) i jestem prawie pewna, że oficjalnym kanałem przez jego "plecy" znowu mu się uda uniknąć odpowiedzialności, ale to nie są jedyne możliwości.

Pan detektyw, którego wstępną wycenę wrzuciłam zgodził się pomóc.

To za duża kwota dla mamy w spektrum autyzmu i z ADHD, która sama wychowuje swoje córki - jedną z orzeczeniem, a drugą z ADHD, sama się zatrudnia i robi od samego rana do późnego wieczora co tylko się da, żeby jeszcze przetrwać.

Jeżeli uważasz tak jak ja, że w końcu ktoś powinien coś w tym kierunku zrobić i możesz się zrzucić na sprawiedliwość będę ogromnie wdzięczna.

To nie ludzie są "nieudacznikami, że dają się wykorzystywać" jak twierdzi mój były mąż, ale cwaniactwo jest nieetyczne, niemoralne i powinno w końcu wyjść na jaw.