Zostanę lekarzem - za wszelką cenę
Zostanę lekarzem - za wszelką cenę
Nasi użytkownicy założyli 1 231 476 zrzutek i zebrali 1 364 104 009 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Zrzutka została założona w celu uzbierania środków na kontynuację nauki na kierunku lekarskim.
Poznajcie moją historię
Zdjęcie powyżej to ja w 3 klasie liceum ogólnokształcącego o profilu biologiczno-chemicznym. Jak większość uczniów na tym profilu, żyłem marzeniami o dostaniu się na medycynę..
Niestety mimo moich starań nie udało się.
Uzyskany wynik matury pozwolił mi na rozpoczęcie studiów licencjackich na kierunku ratownictwo medyczne.
Zdobyłem niesamowitą wiedzę, umiejętności praktyczne oraz nawiązałem przyjaźnie z naprawdę niesamowitymi ludźmi.
Po zdobyciu tytułu ratownika medycznego na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym, rozpocząłem pracę w zawodzie w różnych placówkach ochrony zdrowia: zespoły transportowe, szpitalny oddział ratunkowy oraz ambulatoria.
Jednocześnie przenosiłem się weekendami do Łodzi, gdzie w trybie zaocznym rozpocząłem studia magisterskie - zdrowie publiczne, specjalizacja - organizacja medycznych czynności ratunkowych i zarządzania Kryzysowego.
Po zakończeniu studiów magisterskich, kontynuowałem pracę w ponadprzeciętnym wymiarze godzin (nawet 500 godzin miesięcznie spędzałem w pracy).
Jednocześnie rozpocząłem kolejne studia licencjackie – pielęgniarstwo na Mazowieckiej Uczelni Medycznej w Warszawie.
W tym okresie byłem już po dwukrotnej próbie poprawienia wyników egzaminu maturalnego, ale konieczność samodzielnego utrzymania się i intensywnej nauki niestety nie idą w parze.
W tzw. Międzyczasie wybuchła pandemia Covid-19. Praca stała się bardziej niebezpieczna i obciążająca fizyczne, ale nie zmniejszałem ilości deklarowanych dyżurów, ponieważ doceniany przez społeczeństwo personel medyczny otrzymywał dodatek za pracę z pacjentami zakaźnymi.
Okres ten pozbawił mnie dużej ilości zdrowia, ponieważ marząc o zakupie własnego mieszkania, nie oszczędzałem się.
Okres pandemii wykorzystałem nie tylko do zgromadzenia wkładu własnego na wymarzony kąt, ale również do zdobycia większej ilości kwalifikacji, ponieważ podejrzewałem, że fizyczna praca na oddziale ratunkowym, w tym zakresie godzinowym, zakończy się zawałem w ciągu najbliższych kilku lat.
Bardzo chciałem mieć zabezpieczenie w postaci pracy biurowej, co skutkowało rozpoczęciem i pomyślnym zakończeniem studiów dyplomowych z zakresu podatków, kadr, finansów i plac, MBA, DBA oraz LL.M.
Na ostatnim roku pielęgniarstwa stało się coś, o czym zawsze marzyłem. Dostałem się na studia medyczne na Uczelni Łazarskiego w Warszawie.
Koszt studiów na tym kierunku jest przerażająco wysoki, ale postanowiłem wszystkie moje oszczędności przeznaczyć na ten cel i zrezygnować z marzeń o mieszkaniu. Mieszkanie poczeka.
Przez pierwszy rok medycyny, byłem jednocześnie studentem 3 roku pielęgniarstwa.
Jedne studia odbywały się od pon do pt, drugie w weekendy.
W ten napięty grafik przez kilka miesięcy udawało mi się zaplanować również pracę na etacie. Dyżury odbywałem w godzinach nocnych, więc co drugi dzień nie spałem przez 36 godzin.
Niestety moje zdrowie, zarówno fizyczne jak i psychiczne, zaczęło się buntować i byłem zmuszony zrezygnować z pracy.
Udało mi się ukończyć licencjat z pielęgniarstwa z oceną bardzo dobrą.
Aktualnie zbliżam się do końca 3 semestru medycyny. Skończyły się dodatki za pracę z pacjentami zakaźnymi, wybuchła wojna, a wraz z nią szalejąca inflacja i wzrost cen wszystkiego wokół.
Oszczędności, które zgromadziłem na zakup mieszkania się skończyły.
Zdarzają się dni, w które nie stać mnie na porządny posiłek, bo odkładam na rachunki za wynajem mieszkania, telefonu, internetu, książki.. Staram się pracować ile tylko się da, ale będąc szczerym, w tych czasach to nie wystarcza praktycznie na nic.
Ciężko jest mi pracować więcej, ponieważ noce w pracy szybko odbiją się echem w moich uczelnianych wynikach.
Chciałbym uczuć się na studia żeby spełnić marzenie o medycynie, ale ciężko skupić się na nauce, gdy trzeba oszczędzać jedzenie, a za 8 dni muszę opłacić mieszkanie.. Mam w portfelu 53zł i 70gr do 15 grudnia, gdy otrzymam przelew za 2 dyżury, które udało mi się obstawić w przychodni.
Na olx i innych platformach sprzedałem już wszystko, co ktokolwiek chciał ode mnie kupić.
Wydałem oszczędności, zrezygnowałem z mieszkania, wyprzedałem rzeczy, które udało mi się zgromadzić ciężką pracą, a mimo wszystko, nie jestem w stanie pokryć tak olbrzymich kosztów nauki.
Chciałbym wytłumaczyć kwotę, którą wpisałem jako cel zbiórki.. Jest to składowa rat czesnego, kosztu wynajmu mieszkania oraz dosłownie 30zł dziennie, którą zaplanowałem na opłacenie rachunków, dojazdów oraz posiłków..
ZOSTANĘ LEKARZEM ZA WSZELKĄ CENĘ.
Nigdy o nic nie prosiłem, bo na pewno dużo jest osób, które dużo bardziej potrzebują środków do życia..
Zresztą.. Wstydzę się tego, ale..
Proszę, pomóżcie mi zostać lekarzem i pomagać innym.
Jeżeli ktoś ma jakieś pytania..
Lub może potrzebuje jakiejś porady z którejkolwiek z dziedzin, w których mogę pomóc..
Napiszcie do mnie.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!