Pomóż nakarmić bezdomne koty (sierpień/wrzesień)
Pomóż nakarmić bezdomne koty (sierpień/wrzesień)
Nasi użytkownicy założyli 1 233 916 zrzutek i zebrali 1 372 001 667 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Od kilku lat dokarmiam kocie bezdomniaki w mojej okolicy.
Dotychczas było to na niewielką skalę, ale od ubiegłego roku przybyło mi miejsc karmienia i potrzeby się znacznie zwiększyły. Nie jestem w stanie sama zapewnić karmy tylu kotom :'(
Obecnie, oprócz kotów przebywających w moim domu (a jest to pokaźne stadko), dokarmiam, pomagam dokarmiać i zaopatruję w karmę około 30 kocich bezdomniaków w 5 miejscach w mojej okolicy.
W większości miejsc moja pomoc sprowadza się do dostarczenia karmy karmicielom – pracownikom szklarni, panom ochroniarzom w zakładzie czy starszym paniom karmicielkom. W jednym miejscu sama jeżdżę karmić koty. Koty są wykastrowane, mają na miejscu karmicieli, budki zimowe, w razie potrzeby są zbierane do weta i leczone.
Łącznie jest to około 30 kotów, które codziennie czekają na jedzenie.
Jest mi naprawdę ciężko samej zapewnić wystarczającą ilość karmy dla tylu kotów.
To naprawdę duże kwoty, idące w tysiące złotych, żeby wykarmić takie stado.
Zrzutka nie obejmuje całej potrzebnej kwoty.
Żeby Wam uświadomić, jakie to są pieniądze, podam przykład.
Żeby w każde z 5 miejsc raz w miesiącu dostarczyć worek suchej karmy potrzebuję minimum 600 zł miesięcznie (5x120 zł za 10 kg Smilli), a zwykle jest to 720 zł, bo w niektórych miejscach, gdzie jest więcej kotów potrzeba 2 worki na miesiąc.
Żeby w każdym miejscu koty mogły dostać 1 puszkę mokrej karmy dziennie potrzebuję 12 zgrzewek puszek 400 g (24 puszki w zgrzewce). Licząc, że zgrzewka kosztuje 100 zł (a obecnie ciężko znaleźć karmę w takiej cenie), to żeby kupić 12 zgrzewek potrzebuję 1200 zł miesięcznie.
Razem wychodzi 1920 zł miesięcznie...
I to wszystko na barkach 1 (jednej) osoby...
I tylko na bezdomniaki, nie licząc kotów, które są u mnie w domu...
Każdy mój dzień to walka o przetrwanie oraz zastanawianie się, skąd wziąć pieniądze na jedzenie dla kotów w domu i niemal 30 kotów na dworze...
Jestem osobą prywatną, nie fundacją. Jestem sama jedna. Wszystko finansuję z prywatnych środków, pieniędzy, które sama zarobię pracując na etacie oraz z tego, co uda mi się pozyskać na zbiórkach i bazarkach. Czasem dostaję karmę od różnych fundacji, okazjonalnie niewielkie ilości karmy z gminy. Ale koty potrzebują jedzenia codziennie i potrzeby są cały czas, a przy tylu kotach karma szybko schodzi.
Tylko z pomocą dobrych ludzi, którzy mnie wspierają udaje się wykarmić koty.
Bardzo proszę o pomoc i wsparcie dla kocich bezdomniaków.
Będę wdzięczna za KAŻDĄ pomoc, za KAŻDE wsparcie i KAŻDE udostępnienie zrzutki.
Każde 5, 10 zł to dla mnie wielka pomoc.
Za KAŻDĄ, nawet najmniejszą pomoc z całego serca dziękuję.
Jeśli ktoś woli zamówić karmę niż wpłacać na zrzutkę, to bardzo chętnie przyjmę każdą ilość kociej karmy, najchętniej Smilli, bo jest to nie najdroższa, a dobra jakościowo karma. Jeśli ktoś zechciałby zamówić karmę, odezwijcie się do mnie, podam szczegóły na priv.
Losy kotów przebywających pod moją opieką można śledzić na fejsbukowej stronie Koty pod Górą.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!