Niedziela, godzina 23:00 – ogień trawi naszą pracę życia.

W Ściechowie (gmina Lubiszyn) doszło do ogromnego pożaru naszego tartaku. Płonęły budynki magazynowe, a ogień zagrażał sąsiedniemu budynkowi mieszkalnemu.

Z żywiołem walczyło 13 zastępów państwowej i ochotniczej straży pożarnej. Mimo ich heroicznej pracy, dwa budynki na terenie tartaku spłonęły całkowicie.

Na szczęście nikt nie ucierpiał – ale dorobek naszego życia legł w gruzach.

Mój mąż prowadził ten tartak od dziecka. To była nie tylko praca, ale jego pasja i całe życie. W 2019 roku przeżyliśmy pierwszy pożar tartaku i domu – teraz okazało się, że to było podpalenie. Odbudowaliśmy się z trudem. Teraz historia powtarza się po raz drugi… i mąż się załamał.

Potrzebujemy pomocy, by odbudować zakład, kupić niezbędny sprzęt i zabezpieczyć teren przed kolejnymi tragediami. Każda złotówka przybliża nas do powrotu do normalności.

Prosimy – pomóż nam stanąć na nogi.

Każda wpłata, udostępnienie i dobre słowo jest dla nas bezcenne.

Dziękujemy z całego serca za wsparcie. ❤️