Witajcie kochani.Moj syn Marcel zmagał się z ciężką chorobą nowotworową lewego oka Siatkowczak inaczej retinoblastoma.Przeszedl długą i ciężką chemioterapię. Niestety oczka nie udało się uratować ze względu na powiększenie guza i trzeba było szybko podjąć operację usunięcia całej gałki ocznej.Obecnie Marcel ma tylko jedno sprawne oczko które jest dość mocno osłabione.5 listopada byliśmy w Chorzowie u protetyka na wymianie epiprotezy gałki oczne i tak co 7 mcy ponieważ Marcel rośnie i nie mozna dopuścić do zapadnięcia się oczodołu, która może doprowadzić do zniekształcenia twarzy, niestety skutki są nieodwracalne ,ale dobrze do czego zmierzam.Marcelowi pogorszył się wzrok i trzeba jak najszybciej wymienic szkła oraz oprawki które są już za małe i dość mocno zniszczone.Niestety nie mam na tą chwilę funduszy i bardzo Was proszę o wsparcie i pomoc.Kazda najmniejsza kwota nas ucieszy żeby móc uzbierać potrzebna kwotę.Z całego serca dziękuję w imieniu swoim I mojego synka Marcela.

Życzymy Wam wszystkim dużo zdrowia, uśmiechu i pozytywnej energii.Pozdrawiamy.

Mama Marcela-Agata Giera.