id: j66bmn

Szarlota – kotka z rzadką, wrodzoną wadą serca i klatki piersiowej

Szarlota – kotka z rzadką, wrodzoną wadą serca i klatki piersiowej

Nasi użytkownicy założyli 1 158 295 zrzutek i zebrali 1 203 246 840 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Szarlota, 9 miesięczna kotka, jest nieuleczalnie chora. Wiadomość ta spadła na nas niespodziewanie. Na Szarlotę czekaliśmy już jak była w brzuszku, odwiedzaliśmy w hodowli, nic nie wskazywało na to, że coś jej dolega. Po około dwóch tygodniach mając niecałe 4 miesiące zaniepokoiło nas to, że bardzo szybko się męczyła i po chwili zabawy dostawała zadyszki. Wtedy jeszcze żartowaliśmy, że ma słabą kondycję, jednak dla pewności postanowiliśmy to sprawdzić mając nadzieję, że to tylko profilaktyczne badania. Niestety sytuacja okazała się znacznie poważniejsza. Po zrobieniu zdjęcia RTG i badaniu ogólnym zostaliśmy skierowani do innej kliniki w celu wykonania echa serca. Zdjęcie wykazało, że sylwetka serca jest powiększona, a dodatkowo okazało się, że Szarlota ma rozszczepiony mostek oraz ubytek w przeponie. Po wykonaniu USG serca przeżyliśmy ogromny szok. Badanie ujawniło, że Szarlota ma liczne nieprawidłowości w budowie i funkcjonowaniu serca, a weterynarz, która wykonywała badanie oznajmiła nam, że: „ten kot dłużej niż rok wam nie pożyje”, jednak ostateczna diagnoza ze względu na stres i znaczną duszność podczas badania nie została postawiona. Szarlocie zostały przepisane leki i załamani wróciliśmy do domu.



q885eb492d1014c0.jpeg

Przez pewien czas sytuacja była stabilna, Szarlota nadal szybciej się męczyła, musieliśmy ograniczyć jej wszelkie aktywności i zabawy, aby unikać wysiłku. Zasugerowano nam, aby pojechać do Wrocławia (mieszkamy w Poznaniu) i powtórzyć badanie u kardiologa, uznanego za eksperta w tej dziedzinie, jednak ze względu na to, że Szarlota stresowała się i bardzo źle znosiła nawet krótką podróż do kliniki obawialiśmy się, że kilkugodzinny wyjazd mógłby jej tylko zaszkodzić. Staraliśmy się więc zapewnić jej wszystko co najlepsze na miejscu.


v5b9573d750f758b.jpeg

Pierwszy poważny kryzys przeszliśmy 30 grudnia, kiedy Szarlota zaczęła się dusić, zrobiła się sina i ledwo zdążyliśmy dojechać do weterynarza i jej pomóc. Wtedy pierwszy raz trafiła pod tlen i spędziła w klinice całą dobę. Na szczęście po powrocie do domu jej stan się ustabilizował i znowu było dobrze do marca. Wtedy po raz drugi Szarlota dostała nagłych, silnych duszności i kolejny raz walczyliśmy z czasem, żeby dojechać do kliniki. Przyjęto ją w trybie cito do boksu tlenowego, w którym spędziła dwa dni, jednak lekarze nie byli w stanie wykonać jej żadnych badań. Przy jakiejkolwiek próbie ingerencji występowały zagrażające życiu duszności i sinica. Dostaliśmy informację, że weterynarze nie są już w stanie jej pomóc i wypisują ją, uprzedzając o wysokim ryzyku zgonu. Zanim odebraliśmy Szarlotę z kliniki wypożyczyliśmy koncentrator tlenowy, bo wiedzieliśmy, że dalszy pobyt w klinice i tak nic nie wniesie poza wielkim stresem. Od tego czasu co najmniej trzy razy dziennie Szarlota poddawana jest tlenoterapii w domu. Widząc, że jest coraz gorzej i nie mogąc się z tym pogodzić podjęliśmy decyzję i mimo ryzyka umówiliśmy się na wizytę z Profesor w Wrocławia, która poleciła nam leki, aby uspokoić Szarlotę na czas podróży.

ud0211e32396ffe6.jpeg

Wizyta we Wrocławia przyniosła nam wiele smutku, ale też odrobinę nadziei. Profesor i pozostałe osoby biorące udział w badaniu były zszokowane, ponieważ w swojej wieloletniej karierze, pomimo ogromnego doświadczenia, tak złożonego i skomplikowanego przypadku jeszcze nie spotkali. U Szarloty stwierdzono tetralogie Fallota - bardzo rzadką u kotów chorobę serca. Jest to złożona wada związana z obecnością szmeru oraz występowaniem sinicy i niewydolności układu krążenia. Na tetralogie Fallota składają się cztery wady serca: patologiczny otwór w przegrodzie międzykomorowej serca, zwężenie ujścia tętnicy płucnej, przerost mięśnia sercowego oraz przemieszczenie aorty. Oprócz tego, podczas badania potwierdziły się również wyniki z pierwszego zdjęcia RTG dotyczące wad rozwoju klatki piersiowej. Co więcej, są podejrzenia, że wskutek nieprawidłowej budowy przepony, wątroba mogła przedostać się do klatki piersiowej, tym bardziej utrudniając oddychanie. O ile tetralogii Fallota nie da się wyleczyć, to jeśli chodzi o wadę klatki piersiowej konieczna jest tomografia, która jeśli potwierdziłaby przypuszczenia, doprowadzi do bardzo ciężkiej, ryzykownej, lecz koniecznej operacji, która w obecnym stanie kota jest niemożliwa, ponieważ wymaga narkozy, której Szarlota by nie przeżyła. Co do samej tetralogii pojawiła się nadzieja, że Szarlota będzie z nami dłużej niż początkowo usłyszeliśmy, ponieważ przypadki są bardzo indywidualne, a odpowiednie leczenie, regularna tlenoterapia i odpowiedni styl życia pomogą przedłużyć jej życie. Niemniej jednak wada klatki piersiowej jest teraz najistotniejszym problemem. Aby umożliwić działania w tym kierunku stan Szarloty musi się znacznie poprawić. Zostały jej przypisane nowe leki, konieczne są codzienne tlenoterapie oraz bezwysiłkowy styl życia.

u795588ef85b448e.jpeg

Obecnie Szarlota przyjmuje cztery rodzaje leków. Staramy się zapewnić jej wszystko co potrzebne, jednak leczenie jest bardzo kosztowne. Do tej pory na same lekarstwa, probiotyki i wizyty zapłaciliśmy około 5000 zł, a koszty cały czas rosną i jest to dopiero początek walki. Dodatkowo przy takiej częstotliwości użytkowania musimy zakupić własny koncentrator tlenu, ponieważ wypożyczanie na dłuższy okres czasu przestaje być opłacalne. Niemniej jednak jest to kolejny duży wydatek w wysokości około 2500 - 3000 zł.

Mimo lepszych i gorszych dni nie poddajemy się i walczymy o to, aby Szarlota była z nami jak najdłużej. Staramy się zrobić wszystko co w naszej mocy, bo Szarlota jest dla nas członkiem rodziny i wiemy, że nas potrzebuje, a my potrzebujemy jej i nie wyobrażamy sobie, że tej małej, kochanej istotki zabraknie w naszym życiu. Dlatego dopóki jest jakaś nadzieja i Szarlota ma chęci do życia to nie jesteśmy w stanie się z nią pożegnać..


i46589c603862f34.jpegub8218c403859b02.jpeg

Jeżeli ktoś zechciałby pomóc nam w tej trudnej sytuacji to będziemy wdzięczni za każde wsparcie.





dee742121fc37cac.jpeg

a65ee5a6a6e41ed2.jpeg

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 44

MA
Martin
50 zł
KK
Karolina
20 zł
 
Dane ukryte
10 zł
 
Dane ukryte
20 zł
KS
Kseniia Sukhodavchenko
20 zł
DI
Irish i Travis
5 zł
DK
50 zł
KK
White
50 zł
 
Dane ukryte
5 zł
AK
Aga
ukryta
Zobacz więcej

Komentarze 1

 
2500 znaków