Skarbonka Skarbonka :)
Skarbonka Skarbonka :)
Nasi użytkownicy założyli 1 234 049 zrzutek i zebrali 1 372 436 159 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności1
-
Wraz z Cycuchem ogromnie dziękujemy za wszystkie dotychczasowe wpłaty! <3
Rozliczenie za grudzień 2020 r. znajduje się w tym albumie na FB
Link do rozliczenia został dodany także w głównej treści zbiórki.
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Kotek wielu imion... Skarbonek ma na pierwsze - i to nie bez powodu ;) Na drugie - Frankenkotek, ale to bardziej diagnoza niż ksywka :) A w domu wołam na niego Cycuch, Cycek, Cycuszek - to zdrobnienie od miana Cyborg, którym go kiedyś ochrzcił pan doktor wydając mi brykającego kotka po operacji, po której nie powinien być w stanie stać na łapkach ;)
Cycuch nieodmiennie wygląda i zachowuje się jakby mu nic nie było, nawet jeśli wszelkie badania badania mówią co innego, a z kota sterczą nitki po kolejnej operacji.
Nie wiemy, co spotkało Skarbonka, ale musiał to być poważny wypadek.
Mały został znaleziony w lipcu na jednym z warszawskich parkingów osiedlowych. Miał wtedy jakieś 7 tygodni. Na pierwszy rzut oka prawie nic mu nie dolegało - ot, kulał trochę i biegunkował. Przy bliższym poznaniu okazało się, że kulawizna jest związana ze starym zwichnięciem bioderka, a biegunka prawdopodobnie z dużą i już starą przepukliną brzuszną, która powstała lub uległa rozerwaniu prawdopodobnie w czasie tego samego wypadku. Mały błyskawicznie trafił na stół chirurgiczny, gdzie przeszedł dwie operacje: amputacji głowy kości udowej i zaszycia przepukliny. Niestety delikatna i cienka skóra nie wytrzymała napięcia szwów i dziurę w brzuchu trzeba było zaszywać jeszcze dwukrotnie, a wisiała nad nami nawet groźba kolejnego szycia lub nawet eutanazji - małe kotki nie mogą żyć z jelitami na wierzchu.
Cycuch bardzo dzielnie znosił kolejne zabiegi i kolejne dawki bardzo bolesnego antybiotyku, zmiany opatrunku, płukanie rany pooperacyjnej i inne nieprzyjemne czynności. Długo nosił bandaże i kaftanik, a szelki i smyczka ograniczały mu ruch, żeby nie zrobił sobie krzywdy.
Dzięki ofiarności jego znalazczyni i dobrym ludziom udało się ostatecznie pogoić wszystkie dziury w kocie i pokryć niebagatelne koszty wszystkich zabiegów i nietanich specjalistycznych opatrunków, które błyskawicznie sięgnęły kwoty ponad 3 tysięcy złotych. W tym poście na FB znajduje się rozliczenie zbiórki na Frankenkotka po miesiącu leczenia.
Do tej pory udało się go także dwukrotnie zaszczepić, zaczipować i wykastrować.
Niestety nie do końca udało nam się połatać Frankenkotka. Ponieważ między urazem a pierwszym zabiegiem upłynęło zbyt dużo czasu, nie udało się usunąć wszystkich zrostów i zamknąć przepukliny, która na ten moment pozostaje nieoperacyjna. Wiąże się to z dużą delikatnością Cycuszka, który musi dostawać mokrą karmę naprawdę wysokiej jakości, aby dostarczyć odpowiednią ilość energii przy możliwie najmniejszej objętości, aby nie obciążać nadmiernie jelit. Sam koszt wyżywienia to około 150 zł miesięcznie, a przecież Cycuch jeszcze rośnie i je coraz więcej. Do tego dochodzą preparaty uzupełniające i suplementy (głównie osłonowe na jelita). Mały dostaje m.in. regularnie probiotyk i pastę witaminową. Razem ze żwirkiem miesięczne koszty bytowe małego kotka to wcale niemała kwota w okolicy 200 zł. A do tego jeszcze leczenie kocich wyskoków medycznych ;)
Dodatkowo jak to dziecko, ma skłonności do wypadków i rozmaitych przypadłości, więc z częstotliwością raz na miesiąc lądujemy w gabinecie na kuracji, a to zatrucia, a to przeziębienia. Planuję też skonsultować kociaka pod kątem ponownego zabiegu w przyszłości (prawdopodobnie dopiero po zakończeniu wzrostu).
Dlatego Skarbonek potrzebuje skarbonki - Waszego regularnego wsparcia na utrzymanie i bieżącą opiekę weterynaryjną, a jeśli się uda coś więcej odłożyć, to także na przyszłe konsultacje i ewentualne zabiegi. Zbiórka będzie oczywiście rozliczana fakturami i paragonami.
Edycja (30 grudnia 2020): Rozliczenie grudniowych wydatków wraz z dokumentami znajdziecie w tym albumie na FB.
Niniejsza zbiórka potrwa do 12 stycznia, po jej zakończeniu zostanie założona nowa, długoterminowa z możliwością wpłat cyklicznych (o ile uda się takową założyć ;)).
Edycja (12 stycznia 2021): ROZLICZENIE:
-119,60 zł Zooplus zam. 186781684, żarcie
-200,00 zł wizyta wet 5/12/2020 (badanie, leki)
-203,00 zł wizyta wet 10 i 13/12/2020, FV 121/2020 (rtg, usg, leki)
-78,00 zł wizyta wet (kontrola, leki) [będzie na wspólnej fakturze z Czortem na 238 zł]
-30,99 zł DOZ FV 2624/2020/94957 (Debutir)
-128,08 zł Zooplus zam. FV 188852482 (mokre FK 128,08, zam. z 28/12/2020)
-117,00 zł wizyta wet (kontrola, rtg, leki) [będzie na fakturze]
Razem grudzien 2020: wydatki -876,67 zł
-33,00 zł 1/2 DOZ FV 2/2021/83031, Enterosgel (zamiast Enterozoo - Czort i Cycek)
-35,90 zł 1/2 FV Aniwet 1049/A1/01/2021, 2xFermactiv
-77,00 zł część wizyta wet (kontrola, leki) [będzie na wspólnej fakturze z Czortem na 250 zł]
-57,80 zł część Zooplus zam./FV 189719403 z 4/01/2021 (pasta GimCat witaminowa x2)
+425,00 zł Skarbonka Skarbonka wypłata salda
Razem do styczeń 2021 (do 12/01/2021): +221,31 zł
Grudzień 2020 + styczen 2021 = -665,36 zł (koszt poniesiony przeze mnie)
Dokumenty z I połowy stycznia również będą dodane do grudniowego albumu.
Frankenkotek przebywa w prowadzonym przeze mnie domu tymczasowym KotFort, który możecie śledzić na FB. Prócz Cycucha mieszka z nami aktualnie 11 innych kotów - w tym jedna rezydentka i 10 mniej lub bardziej adopcyjnych "tymczasów".
Frankenkotek nieustająco szuka domu stałego, a więcej na temat samego kotka i warunków, które powinien mieć zapewnione można poczytać tu i tu :)
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Na zdrowie!
Dziękuję ślicznie w imieniu własnym i futrzanym! <3