U mojej cioci Lucyny zdiagnozowano niedokrwienną neuropatię nerwu wzrokowego oraz zatorowość siatkówkową obuoczną, obecnie objawiające się głębokim upośledzeniem widzenia obuocznego, prowadzące do całkowitej utraty wzroku.

Choroba postąpiła niezmiernie szybko. Początkiem października tego roku zaczęła słabiej widzieć na lewe oko, a pod koniec miesiąca nie widziała już nic na ani jedno oko.

Jedyną szansą na przywrócenie wzroku jest terapia w prywatnej klinice „Fedorov Restore Vision Clinic” w Berlinie. Ciocia została zakwalifikowana na dwutygodniową terapię i konieczna jest wpłata kwoty przekraczającej możliwości finansowe jej rodziny. Koszt samej terapii to 10.900 EUR. Do tego dochodzą jeszcze koszty pobytu w Niemczech dla niej i opiekuna.

W styczniu zeszłego roku zmarł jej mąż, wujek Krzysiek i ciocia została sama. Utrata wzroku przysparza jej ogromne problemy i nie pozwala na samodzielne funkcjonowanie.

W imieniu mojej cioci oraz własnym, pragnę z góry serdecznie podziękować wszystkim, którzy wspierają ją emocjonalnie i finansowo. Mocno wierzę, że uda nam się osiągnąć cel i nasza ciocia Lusia odzyska wzrok, chociażby częściowo.