Zbieramy fundusze na roczną rehabilitację mojej kuzynki Patrycji. Wierzę, że razem możemy więcej. PATRYCJA MACHOL MA 19 LAT. JEJ STAN JEST SKUTKIEM WYPADKU SAMOCHODOWEGO.DOZNAŁA WIELU URAZÓW W TYM NAJGORSZE URAZ MÓZGU I ŚPIĄCZKA. CZEKA JĄ BARDZO DŁUGA I KOSZTOWNA REHABILITACJA. PATRYCJA W TEJ CHWILI JEST BARDZO INTENSYWNIE REHABILITOWANA. WALCZYMY KAŻDEGO DNIA O JEJ SZYBKI POWRÓT DO RODZINY, NAJBLIŻSZYCH, PRZYJACIÓŁ- O POWRÓT DO ŻYCIA.

Dnia 29 września 2018 r. samochód, w którym Patrycja jechała jako pasażer, stracił stabilność i uderzył jej stroną w drzewo. Niezwłocznie zadysponowano karetkę pogotowia. Po dotarciu na miejsce wypadku ratownicy szybko rozpoczęli akcję ratunkowa. Zaczęła się walka o jej życie. Liczyła się każda sekunda. Patrycji nie dawano żadnych szans na przeżycie. Jej stan był krytyczny. W drodze do szpitala przetoczono jej krew. Patrycja była reanimowana. Wskutek wypadku doznała licznych złamań kości twarzoczaszki, złamania obojczyka, kości łonowej. Jednak największe obrażenia dotyczyły głowy. Gdy dotarła do szpitala natychmiast trafiła na stół operacyjny. Lekarze zdecydowali się na wykonanie radykalnej obustronnej kraniektomii czołowo-skroniowo-ciemieniowej (usunięcie znacznej powierzchni czaszki po obu stronach) i odbarczenia mózgowia. Bez tego Patrycja by nie przeżyła. W jej głowie zaczęło w zastraszającym tempie rosnąć ciśnienie. Obrzęk mózgu narastał. Operacja dobiegła końca. Rodzinie przekazano informację, która zmroziła krew w żyłach – stan Patrycji określono jako wegetatywny, po urazie czaszkowo-mózgowym - otępienie głębokie. Pierwsza doba była dla niej najważniejsza. Lekarze robili co mogli, a nasza Patrycja walczyła. Obrzęk mózgu nie ustępował. Przez 1,5 miesiąca Patrycja podłączona była do respiratora. Nie oddychała samodzielnie. Rodzice każdego dnia czekali na dobrą nowinę – aby Patrycja podjęła samodzielne oddychanie. Godziny zamieniały się w dni, a dni w tygodnie. W końcu nastał wyczekiwany dzień – Patrycja zaczęła sama oddychać. Jej stan nadal był ciężki, ale był to krok w dobrą stronę, jeden z wielu, które Patrycja musi wykonać, aby wrócić do zdrowia. Po jakimś czasie Patrycję wypisano do domu. Wróciła w rodzinne strony. Patrycja jest obecnie intensywnie rehabilitowana fizycznie i neurologopedycznie. Wymaga całkowitej i wszechstronnej opieki, jest osobą leżącą, w śpiączce, karmioną przez PEG (sonda do żołądkowa). Nie jest w stanie samodzielnie funkcjonować, nie nawiązuje logicznego kontaktu, nie wykonuje żadnych czynności samoobsługowych ani higienicznych. Nie posługuje się mową, nie porusza się, nie potrafi zmienić pozycji ciała. Bezwzględnie potrzebuje całodobowej opieki. Patrycja ma 19 lat. Przed wypadkiem była zupełnie zdrowa, miała plany, chciała studiować w Warszawie, kształcić się, być niezależną. Jej bliscy określali ją jako osobę z silnym charakterem, podążającą za marzeniami. Jej siła i chęć życia zadziwiła lekarzy w szpitalu oraz dziwi i cieszy zarazem osoby, które ją rehabilitują. Patrycję czeka bardzo długa i kosztowana rehabilitacja. Bardzo ważne jest, aby jak najszybciej przeprowadzić zabieg, jakim jest plastyka głowy polegająca na uzupełnieniu ubytków czaszki specjalnymi implantami. Niestety lekarze w ramach NFZ-tu nie chcą się zgodzić na przeprowadzenie tej operacji, a jak wynika z informacji, jakie uzyskała rodzina Patrycji, plastyka jest istotna zarówno, jeżeli chodzi o regenerację mózgu, jak i o szanse na wcześniejsze wybudzenie ze śpiączki. Taką operację można przeprowadzić prywatnie i będzie ona bardzo kosztowna. Walka o zdrowie będzie bardzo długa, ale z niezwykłą determinacją Patrycji, przy wsparciu rodziny i z Państwa pomocą – wierzymy, że będzie zakończona sukcesem. Wierzymy bardzo, że będzie to walka wygrana. Powrót Patrycji do pełni sił i normalnego życia jest możliwy. Cała rodzina Patrycji na nią czeka i modli się o cud - cud wybudzenia ze śpiączki.