Życie często zaskakuje i kiedy jesteśmy już pewni na 100% jakiegoś planu, nagle zmienia go o 180°. Jak wiecie we wrześniu miałam wyjechać na wolontariat misyjny do Peru, to się jednak jeszcze, w tym czasie nie odbędzie. 

Zakończyłam właśnie 2-u tygodniowy staż na którym razem z osobami odpowiedzialnymi za misję podjęliśmy decyzję przeniesienia jak na razie wyjazdu. Może na przyszły rok, bądź później lub wcześniej. Abym mogła lepiej przygotować się do wyjazdu. Jeśli Pan Bóg i okoliczności na to pozwolą. 

Jednak te 4 miesiące to za mało żeby dobrze przygotować się na ponad rok misji. Potrzebuje jeszcze czasu, poukładania prywatnych spraw żeby już na wyjeździe moc w pełni i z radością oddać się innym. 

Misja dalej pozostaje w moim sercu jednak nie wiem kiedy i gdzie dokładnie pojadę.

Póki nie jestem tego pewna postanowiłam wszystkie datki ofiarowane na wyjazd przelać na cel charytatywny. Chyba że ktoś z darczyńców wolał by zwrot wpłaty to bez problemu możecie do mnie napisać ^^. A kiedy już wszystko co do mojej misji będzie wiadomo ponowie zbiórkę. 

Z całego serca dziękuję za wszystko ❤✨ 

Do zobaczenia 😇😉