Oto Negro - tak go nazwała 10-letnia dziewczynka z domu tymczasowego w Krakowie, gdzie trafił dwa tygodnie temu. Negro ma ok. 4-5 lat, jest chudym czarnym briardem znalezionym w lesie koło Wołomina (chociaż trwają spory, czy nie jest jednak zabiedzonym czernyszem). Negro długo tułał się i głodował. Nic dziwnego, że wciąż rzuca się na jedzenie - nawet jeśli teraz jest karmiony regularnie i dostaje 3 małe porcje dziennie. W sobotę wieczorem Negro nagle zaczął wymiotować śluzem i puchnąć. W pogarszającym się stanie trafił do pierwszej kliniki, gdzie na w nocy z soboty na niedzielę zdiagnozowano możliwy skręt żołądka i śledziony, i odbarczono mu żołądek pod narkozą (zabieg wyceniono na 1000 zł). W niedzielę wracał do siebie po narkozie. W poniedziałek trafił do kontroli w drugiej klinice, a tam szybko znalazł się na stole operacyjnym. Oba zabiegi uratowały mu życie. Teraz pies na kroplówce dochodzi do siebie po usunięciu śledziony i przyszyciu żołądka do ścian jamy brzusznej (zabieg wyceniono na 900 zł), a my organizujemy zrzutkę, żeby wyrównać rachunki z obiema klinikami. Pomóżmy Negro stanąć na nogi!