Wkład własny na mieszkanie
Wkład własny na mieszkanie
Nasi użytkownicy założyli 1 284 518 zrzutek i zebrali 1 509 120 928 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Mam na imię Ania i od zawsze moim marzeniem było posiadać własny dom lub mieszkania - taką namiastkę stabilności i bezpieczne miejsce, które będzie moim azylem Wiedziałam, że w życiu nigdy nie ma nic za darmo, a marzenia osiąga się tylko poprzez ciężką pracę. Nie boję się jej bo od dzieciństwa pracowałam w gospodarstwie rolnym mojego taty. W domu nigdy się nie przelewało.Kiedy moi koledzy z klasy jeździli na wycieczki szkolne, ja pieliłam zielsko w burakach, a gdy oni wyjeżdżali na wakacyjne obozy i kolonie ja dmuchałam zboże albo układałam snopki ze słomą. Nigdy się nie żaliłam bo wiedziałam, że tak wygląda życie wielu dzieci na wsi.
Wiedziałam że tylko poprzez wykształcenie i ciężką pracę mogę się wyrwać z tego środowiska. Dlatego pomimo sprzeciwu większość rodziny wybrałam liceum i chciałam iść na studia. Nie było lekko, ale udało mi się dobrze zdać maturę i dostać się na wymarzoną pedagogikę choć tata zapowiedział, że nie da mi pieniędzy. Niestety z powodu wypadku mojej mamy i konieczności całodobowej opieki nad nią nie byłam wtedy wstanie podjąć studiów. Nie poddałam się i po śmierci mamy udało mi się skończyć licencjat z resocjalizacji. Próba zrobienia magisterki z powodu braku wsparcia finansowego skończyła się dla mnie tylko długami.
Po tej porażce podjęłam pracę w sklepie w mojej wiosce a po roku przeniosłam się do marketu, który dawał stabilność i dobre jak na okolicę zarobki. Wtedy to postanowiłam zaoszczędzić na własne mieszkanie, ale zawsze pojawiały się ważniejsze wydatki.
Najpierw musiałam spłacić długi za studia, potem trzeba było zrobić prawo jazdy i kupić samochód by w śniegu nie jeździć do pracy rowerem. A gdy wydawało mi się że wyszłam na prostą musiałam pomóc finansowo tacie w utrzymaniu gospodarstwa.
Teraz gdy rodzinne gospodarstwo przejął mój brat mogłam zacząć oszczędzać. Ale uświadomiłam sobie że w takim tempie to mogę nie zdążyć odłożyć odpowiedniej sumy by dostać kredyt mieszkaniowy.
Mam 34 lata, jestem osobą samotną, mieszkam kątem u brata. Całe życie byłam dla innych, nigdy dla siebie. Gdy przez 10 lat angażowałam się w wolontariat i pracę z dziećmi z rodzin dysfunkcyjnych wierzyłam że dobro wraca i kiedyś los mi za to odpłaci. Teraz już nie jestem taka naiwna i wiem że w życiu będę miała tylko to co sama sobie wyszarpuje.
Ta zbiórka jest moim ostatnim promykiem nadziei na poprawę swojego losu, bo wiem że sama niestety nie dam rady. Dlatego teraz proszę was o pomoc w uzbieraniu kwoty potrzebnej na wkład własny na małą kawalerkę, na mój azyl i poczucie niezależności.
Dziękuje za wszystko

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.