Cześć !

Jestem Agata, zawsze byłam bardzo uśmiechniętą i pogodną osobą, jednak mimo, że jestem szczęśliwą mamą, żoną i mam wspaniałą pracę to jest coś, co coraz częściej zdejmuje mi uśmiech z twarzy.

Krótko mówiąc choruję na Lipodemię. Chorobę mało znaną nie tylko w Polsce ale i w całej Europie.

Obecnie zbieram pieniążki na operację moich nóg, niestety ze względu na zaawansowane stadium mojej choroby musze zacząć działać jak najszybciej i czeka mnie nie jedna, a dwie lub nawet trzy operacje.

Choroba ta jest potocznie nazywana chorobą "grubych nóg", a także "syndromem bolesnego tłuszczu", oznacza, że na kończynach (głównie dolnych) pojawiają się obrzęki lipidowe, które systematycznie się powiększają i nie da się tego zatrzymać.

Lipodemia w moim przypadku mocno rozwinęła się na udach oraz łydkach. U mnie  następstwem tej choroby jest przewlekłe zapalenie żył oraz  refluks żylny. 

Wiecznie obrzęknięte kończyny bolą, pieką, mrowią, ulegają deformacji, a kolejnym etapem , który mnie czeka to znaczne utrudnienie w poruszaniu się.

Choroba w dużej mierze polega na nieproporcjonalnie dużych nogach w porównaniu do reszty ciała, jednak najbardziej istotnym jest to, że żadna dieta , ani ćwiczenia nie są w stanie zniwelować tych obrzęków i bez względu na to co będę robić, moje nogi będą coraz grubsze.

Jeśli jesteś kobietą która to czyta to wyobraź sobie, że nie masz wymarzonej sylwetki, ba! jesteś po prostu gruba. Stwierdzenie które najczęściej słyszysz to : "wystarczy schudnąć" , " weź się za siebie", "nie użalaj się nad sobą tylko idź na siłownię",a Ty doskonale wiesz, że nie jesteś w stanie zrobić NIC. Czujesz się jak uwięziona w obcym ciele ,na które nie masz najmniejszego wpływu.

Jesteś grubą kobietą, dla siebie totalnie nieatrakcyjną, która żyje w dobie instagrama, gdzie większość osób wygląda wręcz idealnie. Chciałabyś zacząć ćwiczyć, ale nie możesz , bo po prostu jakakolwiek aktywność fizyczna sprawia Ci ból. A jeśli już zaciśniesz zęby bo tak bardzo chcesz coś zmienić to całą noc zamiast spać, siedzisz na łóżku i płaczesz z bólu.

Muszę przyznać, że jest to choroba , która ma niesamowicie negatywny wpływ na psychikę. Przede wszystkim dlatego, że jest się totalnie bezradnym.

Niestety w moim przypadku jedynym ratunkiem jest operacja, konkretnie liposukcja wodna, która oczywiście nie jest refundowana, bo wg Państwa skoro w najgorszym wypadku czeka mnie wózek inwalidzki ,a nie jest to bezpośrednie zagrożenie życia to nie mają podstaw żeby udzielać pomocy. Na domiar złego przy moich zaawansowanych obrzękach operację należy powtórzyć i na koniec wykonać plastykę ud. 

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że po operacji nie ma gwarancji, że obrzęki już nigdy nie wrócą.

Jeśli chcesz mi pomóc w walce z tą paskudną chorobą, to będę wdzięczna za każdą złotówkę, która pomoże mi przybliżyć się do celu. 

Będę również zobowiązana za udostępnienie mojej zrzutki albo chociaż mówieniu głośno o tej chorobie. Chciałabym żeby wiedza na temat lipodemii trafiła do jak największej liczby osób. Żeby ludzie widząc taką osobę wzięli pod uwagę, że ona może być chora ,a nie gruba/otyła. Proszę Was nie oceniajcie innych po ich wyglądzie. A te Panie, które zagłębią się a temat (bo głównie kobiet dotyczy ta przypadłość) niech poszukają pomocy medycznej,  bo być może Twoje nogi to wcale nie jest zasługa genów po "grubej cioci Grażynce". 

Z góry dziękuję <3 

Agata