Drodzy Państwo, 

w dniu 29 marca straciliśmy naszego kochanego brata i syna Marcina  w tragicznym wypadku samochodowym w Szkocji. My natomiast w żałobie i ogromnym bólu serca chcemy prosić o pomoc, ponieważ w związku z tą tragiczną sytuacją spadły na nas koszty, które w obliczu pandemii i jej konsekwencji stały się dla nas zbyt dużym wyzwaniem.

Sam transport ciała do Polski wiąże się z wydatkiem ok. 9 tysięcy + koszty pogrzebu w Polsce. Poza tym w związku z tym, że Marcin bardzo długo mieszkał w Anglii, jest całe spektrum spraw, które trzeba tam zamknąć i niestety koniecznością jest zatrudnienie prawnika, by wszystko przebiegło prawidłowo. Koszt związany z pracą prawnika w Anglii potrafi dojść do 1000 zł/godzina. Cała sytuacja robi się dla nas jeszcze trudniejsza, ponieważ nie możemy na chwilę obecną przetransportować naszego brata/syna do Polski, z powodu pandemii koronawirusa i wprowadzonego 1 kwietnia zakazu transportu ciał do Polski. Każdy dzień przechowywania ciała wiąże się z opłatą wynoszącą ok. 250 zł/dzień. Mamy nadzieję, że transport będzie możliwy jak najszybciej i będziemy mogli godnie pożegnać Marcina, jednak jak na razie otrzymujemy wiadomości, które odbierają nam tę nadzieję.

Wiemy już, że nie zamkniemy się w kwocie 20 tysięcy, koszty będą o wiele wyższe jednak już ta kwota będzie dla nas dużą pomocą. Mamy świadomość, że wiele osób jest teraz w ciężkiej sytuacji, dlatego będziemy niezmiernie wdzięczni za każde wsparcie i za każdą nawet najmniejszą kwotę.

Dziękujemy