01.03.2024 roku, do 85cio letniej kobiety zadzwonił telefon. W słuchawce usłyszała, że jej syn miał poważny wypadek- potrącił kobietę w ciąży, w wyniku czego dziecko zmarło, a ona sama walczy w szpitalu o życie. Syn został aresztowany, a cena za jego wolność to kaucja w wysokości 250tys zł - klasyka, ale nie dla osób starszych, niedosłyszących i będących w szale rozpaczy. Niestety, kobieta wyjęła wszystkie oszczędności życia- ponad 100 tys zł i z ufnością przekazała kobiecie, która wg głosu w telefonie miała być osoba zaufana dla policji. Oszuści działają bardzo psychologicznie, są czujni. Nie pozwolili odłożyć słuchawki więc i telefon weryfikujący do syna czy córki nie był możliwy. Strach, że mu nie pomoże był silniejszy niż zdrowy rozsądek. Proszę, pomóżmy mojej babci odzyskać wiarę w dobroć człowieka, w to, że odzyska tak długo zbierane pieniądze na generalny remont domu, który chciała zrobić sama.

Część kwoty zebrała rodzina, więc jeśli osiągniemy 50% docelowej kwoty, zamkniemy zbiórkę z sukcesem !! 💚