Edit

Drodzy darczyńcy, w związku z pojawiającymi się pytaniami odnośnie przeznaczenia zebranych środków finansowych, poniżej przedstawiam informacje które otrzymałam od mamy Kingi.

Pieniądze ze zbiórki potrzebne są m.in.  na pokrycie kosztów dojazdów do szpitala i obiadów dla mamy Kingi - Edytki (ile kosztuje paliwo każdy wie, tata Kingi musi dowozić czyste ubrania i posiłki do szpitala codziennie, czasem co drugi dzień) .

Tata Kingusi – Jarek , aktualnie nigdzie nie pracuje ponieważ sprawuje opiekę nad pozostałą dwójką  dzieci w domu, jedynym źródłem utrzymania tej 5-osobowej rodziny jest wynagrodzenie mamy, która  na chwilę obecną może być 60 dni na opiece,  co dalej??? Tego nikt nie jest w stanie przewidzieć, nawet lekarze.  Kinga będzie pod stałą opieka onkologii tak długo aż  wyzdrowieje, wiąże się to z dojazdami na kontrole po wyjściu ze szpitala oraz dodatkowymi kosztami związanymi rehabilitacją.  

Kinga nie jest pierwszym przypadkiem ze znanym guzem,  ale to pierwszy przypadek gdzie  guz pękł i rozlał się,  jest złośliwy, ma przeżuty na płuca i spowodował zatorowość płucną.

Dodatkowo rodzinę  czeka  remont mieszkania ( w planach był kredyt aby postawić nowy mały  budynek bo dom w którym aktualnie mieszkają nie nadaje się do remontu, jednak w tej chwili najważniejsze jest leczenie Kingi). Po powrocie do domu dziecku trzeba stworzyć odpowiednie,  sterylne warunki.

Jako organizator zbiórki zapraszam do kontaktu przez Zrzutkę (zadaj pytanie Organizatorowi)  lub Messengera, chętnie udostępnię zdjęcia dokumentacji medycznej, która potwierdza przebieg leczenia Kingusi.

Z całego serca dziękujemy za każdą wpłacona złotówkę i zaangażowanie w licytacje, wierzę że wspólnymi siłami pomożemy pokonać wszystkie trudności tej wspaniałej rodzinie.