Dziekujemy za dotychczasowa POMOC ❤️ Mamy teraz serie badan ale jest poprawa i Borysek zdrowieje. Dluga droga przed nami ale wierzymy ze bedzie dobrze :-)

Zastanawiałam się co napisać jako opis zbiórki. Bo pewnie nie da się nic oryginalnego wymyśleć co przykułoby Państwa uwagę i skłoniło do dokonania wpłaty akurat dla naszego Boryska. Tyle otwartych zbiórek i tyle potrzebujących kotków. Napiszę więc krótko Borysek skradł nasze serducha. Adoptowaliśmy go wraz z jego siostrą Gają pod koniec sierpnia. Każdy mówił weźcie dwa kotki będą razem dorastać i bawić. Tak też zrobiliśmy, zaadoptowaliśmy dwa malutkie kotki. Rzeczywiście maluchy biegały, bawiły się i dawały nam dużo radości. Niestety pod koniec września Borysek stał się osowiały i tak naprawdę czas spędzał głównie leżąc lub śpiąc. Wzbudziło to nasz niepokój. No i zaczęło się wizyty u lekarzy, diagnostyka, badania i leki. Nie wiadomo ile potrwa pełna diagnostyka, czy uda nam się go wyleczyć, czy będzie możliwe tylko leczenie paliatywne. Zdiagnozowano na USG płyn w brzuszku. Do tego kiepskie wyniki z krwi. Mamy skierowanie na kolejne badania. A to dopiero początek naszej drogi. Najbardziej na świecie chcielibyśmy wyleczyć Boryska tak aby spędził z nami kolejne lata, a jeżeli się nam nie uda to przynajmniej chcemy zapewnić mu odpowiedni poziom leczenia i jakość życia. Mogę obiecać, że na pewno nie poddamy się bez walki i zrobimy wszystko aby go uratować. Mamy dobrą motywację. Gaja płaczę za każdym razem jak zabieramy Borysa do weterynarza lub dajemy mu leki. Naprawdę serce pęka.

Prosimy bardzo o pomoc i wsparcie.