Ruszamy ze zbiórką funduszy na leczenie malutkiej suczki w typie jack russell terriera. Mała ma 4 tyg. waży nieco ponad 0,5 kg i otrzymała ode mnie imię Heca.

W czwartek 05.06. zadzwoniła do mnie Pani z prośbą o pomoc dla niej, osoby, u których sie urodziła nie chciał podjąć się leczenia przez wzgląd na jego koszta, rozważano jej eutanazję. Tak w piątek trafiła do mnie, a ja chce dać jej szanse na życie.

Heca urodziła się z wadą wrodzoną- atrezją odbytu z przetoką do pochwy. Obecnie obie potrzeby fizjologiczne załatwia tą drogą i tylko operacja u doświadczonego chirurga może jej pomóc. Dziś czekają nas badania krwi i tomograf, w raz z przyspieszonymi wynikami to koszt około 1900 zł. Udało się skontaktować z lekarzem, który podejmie sie zabiegu - w Krakowie, koszt zabiegu na ten moment nie jest mi znany, ale środki zbieramy już. Im szybciej maleństwo zostanie poddane zabiegowi, tym lepiej. Nie wiemy ile kału sie odkłada, a próby załatwiania tej potrzeby są dla niej dość męczące i zagrażają jej życiu. Założyliśmy koszt całości około 7 tys.

EDIT: mamy termin zabiegu na 20.06.2025 w piątek w Krakowie. Koszt zabiegu maksymalnie 7 tys. - podnosimy kwotę zbiórki :(

Dodatkowo uwzględniam koszty dojazdu, wizyt kontrolnych.

Z góry dziękuje w swoim i malutkiej imieniu. Walczymy i mamy osoby, które nas wspierają! 💪🏼❤️