Dla niewidomej i samotnej p. Natalii z Charkowa
Dla niewidomej i samotnej p. Natalii z Charkowa
Nasi użytkownicy założyli 1 234 089 zrzutek i zebrali 1 372 578 552 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Drodzy znajomi,
Poznajcie Panią Natalię, dzielną 83-latkę która uciekła z Charkowa.
Pani Natalia jest niewidoma, porusza się o kulach i w dodatku jest samotna. 😔 To już druga wojna w jej życiu - II Wojnę Światową przeżyła jako dziecko.
Z wykształcenia jest inżynierem oraz lekarzem onkodermatologiem. Pracowała jako lekarz przez ponad 50 lat i przeszła na emeryturę dopiero w wieku 73 lat!
Jest przyjaciółką nieżyjącej już mamy mojej koleżanki Iriny, która mieszka w Australii. Nie znałyśmy się wcześniej.
2 tygodnie temu Irina zapytała mnie czy wiem jak taką osobę można ewakuować z Charkowa.
Postanowiłam pomóc nie tylko z ewakuacją, ale też przyjąć p. Natalię pod swój dach, żeby załatwić najważniejsze formalności związane z jej przyjazdem, ale także znaleźć dla niej miejsce z należytą opieką.
Tym oto sposobem już od tygodnia jest u mnie. Je jak ptaszek, w dzień słucha Mozarta albo Chopina a wieczorami opowiada przeróżne ciekawe historie ze swojego życia.
W tym czasie udało nam się zrobić wiele: wyrobić PESEL, założyć profil zaufany, skorzystać z teleporady, wykupić zapas leków, kupić niezbędne ubrania, buty, ale też wykąpać Panią Natalię (po raz pierwszy od wybuchu wojny!) a także zabrać ją na spacer (po raz pierwszy od utraty wzroku, czyli 1,5 roku temu).
Pani Natalia marzy o smartfonie, żeby korzystać z funkcji "Ok, Google". Chciałaby korzystać z tłumacza, żeby porozumieć się w Polsce, wyszukiwać ciekawe wykłady online oraz słuchać audiobook'ów.
Mówi się, że pięknie jest pomagać. To prawda! Ale w środku proza życia wygląda ciut mniej pięknie i są pot, krew i łzy.
Na przykład, obiecano Pani Natalii miejsce w Domu Opieki, po czym okazało się, że jednak go brak. To był prawdziwy szok i ogromny cios, ponieważ dzięki obietnicy tego miejsca tu ją ściągnęliśmy. Ale i z tym sobie poradzimy - szukamy teraz dla niej innej alternatywy.
Dajemy sobie radę i dzielnie walczymy z kolejnymi przeszkodami. Ale chcemy poprosić o wsparcie finansowe.
Pani Natalia nie otrzymuje emerytury, ponieważ przynosił jej ją listonosz, a do Warszawy w najbliższym czasie nie zawita... Nie chcieliśmy, żeby korzystała ze swoich skromnych oszczędności i za wszystko płacimy sami. Ale jesteśmy prywatnymi osobami, a kwota jest spora i będziemy bardzo wdzięczni jeśli uda się tym wydatkiem podzielić z innymi ludźmi o wielkich sercach.
Transport Pani Natalii ze Lwowa, nocleg w Przemyślu (pociąg przyjechał bardzo późno, musiała zostać), zapas leków na kilka miesięcy, ubrania, telefon, transport do miejsca docelowego - trochę tego jest. Jeśli zdarzy się nadwyżka, z przyjemnością przekażemy ją Pani Natalii na dalsze, godne życie w Polsce.
Jeśli ruszyła Cię historia Pani Natalii, wrzuć grosik.
Z góry dziękujemy!
Swietłana i Dominik
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!