Wraz z mężem od ponad 8 lat staramy się o dziecko. Niestety nasza droga nie jest łatwa.

Przebadaliśmy się oboje od góry do dołu . Przyjęliśmy oboje gromadę leków które miały nam pomóc. Niestety do tej pory nigdy się nie udało.

W 2017 podeszliśmy do inseminacji z myślą że się uda. Niestety 4 podejścia nie dały rezultatu. 

Na początku 2018r. Podeszliśmy do in vitro. Oboje byliśmy pełnej nadzieji. Wszystko szło jak naj lepiej. 

Doszło do punkcji. Pobrali 14 jajeczek w tym 9 zdrowych. Tego samego dnia 3 umarło . Zostało zapłodnionych 6 jajeczek gdzie 4 prawidłowo. Byłam pewna że już teraz się na pewno uda. No ale niestety drugiego dnia zmarło kolejne dwa jajeczka a trzeciego dnia od punkcji nie było już nic. 😒

Embriolog stwierdził że to jest prawdopodobnie u nas problem. Do zapłodnienia dochodzi ale jajeczko nie dociera do macicy żywe .

Jedynym ratunkiem jest kolejne podejście do in vitro specjalna metodą która ma na celu utrzymanie jajeczka przy życiu by mogło dotrwać żyw do 5 dnia.

Niestety przy pierwszym podejściu do in vitro nasze finanse się skończyły . Stąd prośba moja na portalu zrzutka.pl o pomoc finansową.

Liczę na waszą pomoc 😪