W ramach działań Vegvisir Foundation i Klika w Charkowie i cudownych wolontariuszy, na Dzień Dziecka chcemy sprawić trochę radości dzieciom w piwnicach Donbasu.

My tam dojedziemy. Ale chcemy mieć co zawieźć. Grażyna powiedziała, że największym marzeniem tych dzieci jest plastelina. Czujecie? Zwykła plastelina. I inne masy plastyczne, typu glina itd. Ale fajne byłyby też farbki. Zabawki sensoryczne. Nie wiem ile uda nam się tego kupić, ale nie chcemy jechać z pustymi rękami. Choć nasze serce i czas też im zawieziemy.

Odmówisz sobie jednej małej rzeczy, a dzieciakom dasz nadzieję. Chyba warto?

Z Twoją pomocą możemy dotrzeć do piwnic w Donbasie i dać tym dzieciom z niepełnosprawnościami słońce. Jeżeli środków będzie więcej zahaczymy jeszcze o jedną wioskę niedaleko Chersonia, gdzie były ciężkie walki i żaden dom nie przetrwał. A jest tam 40 dzieci.

Pieniądze nie są najważniejsze. Ale dzięki nim możemy pomagać. Dlatego każda, nawet najmniejsza wpłata jest ważna. Bo razem możemy zmieniać świat na lepsze.

Czasem potrzeba tak niewiele, aby dać komuś uśmiech.