id: jrwnbz

Postawmy na nogi Weronikę i jej rodzinę

Postawmy na nogi Weronikę i jej rodzinę

Nasi użytkownicy założyli 1 151 778 zrzutek i zebrali 1 196 718 536 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Zbieramy fundusze dla naszej koleżanki Wioli, która od lat zmaga się z trudną sytuacją, spowodowaną chorobą córki. Od jakiegoś czasu sytuacja stała się poważna również ze względów finansowych, dlatego prosimy o pomoc. Poniżej możecie przeczytać historię Weroniki i jej rodziny.



Weronika Maria Górska 17 lat.

Jest uczennicą 2 klasy LO z Oddziałami Integracyjnymi (LOzOI) w Szczecinie.

Schorzenie: wodogłowie, ma wszczepioną zastawkę, pęcherz neurogenny, rozszczep kręgosłupa, zespół Arnolda Chiarego, stopy końsko-szpotawe, depresja, alergia.


Nasza historia jest pewnie jedną z wielu w naszym kraju. Jesteśmy rodzicami niepełnosprawnej córki, która urodziła się z wieloma schorzeniami, o których dowiedzieliśmy się w 34 tygodniu ciąży, pomimo stałego monitorowania ciąży. Lekarz, który przyjął mnie na dyżurze z niepokojącymi ciążowymi objawami powiedział, że: „z tym się nie da nic zrobić… bo tu prawie nie ma mózgu”, zapytał: czy mam już dzieci? Powiedziałam, że tak… szczęśliwie dwóch zdrowych synów, choć nasz trzeci, a właściwie pierworodny urodzony z wadą serca zmarł od razu po urodzeniu… Przyjęliśmy nasze czwarte dziecko z ogromną miłością i pełną determinacją do walki, o Jej życie i zdrowie.

Weronika przeszła 8 ciężkich operacji: na głowę – wszczepienie zastawki, usunięcie migdałków móżdżku, na nogi i rdzeń kręgowy, które poprawiły jej sprawność ruchową.

Jest na co dzień stale rehabilitowana. Co pozwala jej przy wsparciu kolegów i koleżanek oraz nauczycieli funkcjonować w szkole już bez wózka, który jest potrzebny na dłuższe wyjścia na zewnątrz. Przy całym jej cierpieniu jest wojowniczką i z całych sił stara się w miarę swoich możliwości „normalnie funkcjonować”.

Jak większość nastolatek bardzo lubi muzykę, śpiew uczy się sama grać na gitarze.

Jest fanką zespołu Sound’n’Grace uwielbia ich, jak to mówi: „motywującą” muzykę. Choć nauka szczególnie przedmiotów ścisłych nie przychodzi łatwo stara się nie poddawać.

Jej pasją jest fotografia, wykonuje piękne zdjęcia, chociaż tylko telefonem komórkowym,

bo na razie o aparacie fotograficznym tzw. „lustrzance” może jedynie pomarzyć.

W gimnazjum miała nawet swoją wystawę fotograficzną, z której była ogromnie dumna.

Wiele już za nią, ale też wiele przed nią, czekają ją kolejne operacje i nieustanna rehabilitacja.


Dopóki mąż pracował dawaliśmy sobie jakoś radę, zaciskając pasa i biorąc kredyty na kolejne operacje ortopedyczne. Z powodu kolejek w NFZ - niestety w klinikach prywatnych w Poznaniu. Kiedy mąż skończył 59 lat, skończył się kontrakt w firmie i ze względu na przeniesienie się firmy do innego kraju z Polakami nie odnowiono umowy. Trudno było mu znaleźć nową pracę w tym wieku, ponieważ nie ma doświadczenia i wykształcenia technicznego. Rynek na szkolenia, w których pracował w kraju się załamał. Moja praca z pensją nauczycielską i dorywcze prace męża nie były w stanie zaspokoić naszych podstawowych potrzeb, a co dopiero kosztów rehabilitacji, wizyt u specjalistów i kolejnych operacji. Zaciągaliśmy na nie kolejne kredyty z nadzieją, że uda się mężowi znaleźć jeszcze pracę i podołamy zobowiązaniom. Niestety tak się nie stało. Popadliśmy w „pętlę” zadłużenia. Dopiero w październiku 2020 r. mąż otrzymał niską emeryturę. Zadłużenie i wręcz „lichwiarskie” procenty, które narosły przez ten czas, spędzają sen z oczu i odbierają nam nadzieję na wyrównanie ich i zajęcie się tym co najważniejsze… zebraniem odpowiedniej sumy na operacje Weroniki, która już na stałe ustabilizuje jej nogi i miednicę co pozwoli Jej na sprawniejsze poruszanie i jeszcze większą samodzielność.

Obecnie od ponad dwóch lat próbujemy uzbierać środki na operację nóg z 1% Udało nam się na koncie uzbierać dopiero ok. 9 tys. zł, a koszt operacji nóg, to ok. 50 000 PLN + rehabilitacja, która na tę chwilę jest niewymierna, ponieważ trwać będzie najprawdopodobniej całe Jej życie.

Za każdą złotówkę wsparcia naszej rodziny, a szczególnie Weroniki bardzo dziękujemy!!!


Wdzięczni rodzice Weroniki - Wioletta i Sławomir Górscy.



Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 659

preloader

Komentarze 61

 
2500 znaków