.Organizuje pomoc dla Janusza i jego synka Dawidka. Janusz po śmierci partnerki sam wychowuje synka..na końcu jest link do reportażu polsat gdzie jest historia Janusza .Od listopada zamieszkali na budowie swojego małego domku 42m2 .Jest ogrzewanie z nawiewu na prąd woda i praktycznie tyle. Udało mi sie zorganizować panele i tynk na ściany w środku ,ale potrzeba jeszcze dużo by w środku to doprowadzić do zwyczajnych warunków.Potrzebne płyty OSB by ciepło nie uciekało przez dach. Meble do Kuchni, baterie,zlew, kafelki... Kable do dokończenia prądu nie ma lamp, gniazdek.,drzwi wew.Drzwi zew to tragedia .Janusz pracuje ale nie ma nikogo do opieki nad synkiem by mógł brać nadgodziny a z samej wypłaty starcza na rachunki .kredyt, dojazd do pracy wyżywienie i zwyczajnie brakuje mu funduszy by ten domek dokończyć.Wierzę, że uda mi nazbierać by stworzyć dla małego Dawidka domek by mogli tam sobie we dwóch godnie mieszkać .Z pieniedzy se zrzutki chce zakupić zawory, bojler, rurki dzwi zew, takie rzeczy które nikt nie jest wstanie podarować.Każda złotówka jest cenna- dlatego prosze o udostępnienie. Janusz mieszka Radoszowy można tam do niego jechać zawież coś dla Dawidka i rzeczy przydatne do domu.665 110 520 to mój nr tel mogę udzielìć informacji co jeszcze potrzeba gdyby ktoś chciał pomóc.7https://interwencja.polsatnews.pl/reportaz/2022-11-10/na-co-czekali-zmarla-w-piatym-miesiacu-ciazy/