Prosimy o pomoc dla Lucy!

Kilka dni temu, podczas spaceru przy ulicy Broniewskiego, znaleźliśmy małe kociątko w bardzo złym stanie.

Okazało się, że maluch miał wypadek, kociątko był całkowicie odwodnione, na początku byłem pewien, że kociak jest martwy.

Leżąc w upalny dzień na gorącej drodze asfaltowej, nikt nie okazał litości, pomimo iż przechodniów nie brakowało.

Niestety, aby uratować jej życie, konieczna była natychmiastowa interwencja.

Z powodu krytycznego stanu zwierzęcia, zanieśliśmy go do najbliższej kliniki weterynaryjnej, przez co maluch żyję, ale niestety jego leczenie nie może zostać zrefundowane, gdyż otrzymał pomoc w klinice, która nie ma podpisanej umowy z urzędem miasta.

Po wykonaniu prześwietlenia okazało się, iż wymagana będzie amputacja jednej z łapek.

Oprócz uszkodzenia splotu barkowego oraz rozerwanych nerwów i mięśni, powstawał krwiak!

Kociątko jest nadal pod naszą opieką, przyjmuje antybiotyki i jest pod stałym nadzorem, ale czeka go długa droga do pełnego wyzdrowienia.

Niestety, koszty związane z operacją, opieką pooperacyjną i leczeniem farmakologicznym są wysokie, dlatego potrzebuję waszej pomocy, aby zapewnić kociakowi wszystko, czego teraz potrzebuje.

Zebrane fundusze przeznaczone zostaną na spłatę pożyczki którą przeznaczyliśmy na natychmiastową pomoc oraz;

- Dokładne badania weterynaryjne i kontrole po operacji

- Leki przeciwbólowe i antybiotyki

- Szczepienia oraz opiekę

- Karmę, żwirek i wszelkie suplementy.

Lucy jest niezwykle dzielna i mimo trudnej sytuacji dzielnie walczyła o życie.

Wierzę, że dzięki Waszej pomocy uda jej się wrócić do zdrowia i cieszyć się szczęśliwym, pełnym miłości życiem.

Każda, nawet najmniejsza wpłata, ma ogromne znaczenie. Jeśli nie możesz wesprzeć finansowo, proszę, podziel się informacją o tej zrzutce ze swoimi znajomymi i rodziną.

Razem możemy zdziałać cuda i sprawić, że ta mała wojowniczka będzie biegała i bawiła się jak inne kocięta.

Z góry dziękujemy!