Cześć, jestem Wojtek :)

Jestem wesołym, pełnym optymizmu i wiary w lepsze jutro 2,5 latkiem. Jak każdy mam marzenia, jednak moje są trochę nietypowe jak na przedszkolaka. Chciałbym samodzielnie siedzieć, poruszać się i porozumiewać.

Kiedy miałem 5 miesięcy mój rozwój zaczął odbiegać od ogólnie przyjętych norm. Po konsultacjach z fizjoterapeutami, trafiłem do neurologa który skierował mnie na szczegółowe badania. Okazało się że choruję na zespół Westa i encefalopatię niedotlenieniowo-niedokrwienną. Wtedy też zaczęła się moja walka o samodzielność. W wieku dwóch lat doszła kolejna diagnoza: Mózgowe porażenie dziecięce pod postacią obustronnego niedowładu połowiczego.

Codziennie dzielnie ćwiczę w ośrodku i z mamą oraz uczęszczam na różnego rodzaju zajęcia usprawniające moją mowę, rozumienie i rozwój poznawczy, jednak jest to za mało żeby móc w pełni wykorzystać mój potencjał. Niesamowitą możliwość rozwoju dają mi wyjazdy na intensywne turnusy rehabilitacyjne które oferują metody i sprzęty niedostępne w moim miejscu zamieszkania. Dla najlepszych efektów powinienem na taki turnus wyjechać 4-5 razy w roku. Jeden taki turnus to koszt ok.6000zł, więc sami widzicie jaki to koszt w skali roku. Moi rodzice robią wszystko żeby zapewnić mi możliwość uczestniczenia w takich turnusach, niestety możliwości finansowe są ograniczone.

Dlatego też razem z rodzicami chciałbym prosić Was o pomoc w zebraniu pieniędzy i sfinansowaniu turnusów na najbliższy rok.

Dziękuję za każdą wpłaconą złotówkę i pomoc w spełnianiu marzeń.