Modraczka zabrałam ze stoczni. Był strasznie chory, okazało się, że ma wrodzoną wadę nerek. Od prawie dwóch lat jest w moim domu tymczasowym i raczej nie szans na adopcję, bo jego utrzymanie wynosi 170 zł. miesięcznie plus 500 zł. Azodyl lek sprowadzany z USA. Wszystko było dobrze, ale jakiś czas temu zauważyłam, że czasem wypluwa karmę i zachowuje się jakby go bolały ząbki. Mniej jadł, schudł, jego sierść zrobiła się matowa. Nie było wyjścia, mimo niebezpieczeństwa narkozy, zawiozłam go do lecznicy. Zrobiono mu badania krwi i okazało się, że bardzo się pogorszyły. Prawie dwa tygodnie woziłam go na cały dzień do lecznicy, gdzie był płukany dożylnymi kroplówkami. Wyniki nie poprawiły się, Modrak ma słaby apetyt. Do tego wszystkiego kończy się Azodyl, trudno go zdobyć, chociaż taki drogi. Teraz ma dostawać podwójną dawkę, dlatego potrzebujemy 1000 zł. Błagam pomóżcie. Mamy Azodylu tylko na tydzień, mamy więc tydzień na zebranie jednego tysiąca. Wiem, że czasem takie kwoty zbierają się szybko, ale czy Modraczek będzie miał szczęście ? Kupiłam mu już dwa lata i teraz też nie zrezygnuję, ale sama nie dam rady. Zbiórkę założyłam w imieniu Fundacji Maszkotka. Prowadzę dom tymczasowy, w którym właśnie mieszka Modraczek.

English below:

Tytuł Twojego zdjęcia

Stwórz ciekawy i rzeczowy opis. Przyciągnij uwagę odbiorcy! :)

Tytuł Twojego zdjęcia

Stwórz ciekawy i rzeczowy opis. Przyciągnij uwagę odbiorcy! :)