Zrzutka na szpilki

Czytacie, że zbieram na szpilki i myślicie-"czy to żart?" Nie - marze o szpilkach, nigdy w nich nie będę chodzić ale przecież mogę je po prostu zakładać na stopy i "wozić" się w nich na moim wózku 👍

To jednak nie jest takie proste... Urodziłam się z rozszczepem kręgosłupa, wodogłowiem, pęcherzem neurogennym i stopami końsko szpotawymi. Niemal od początku leczeniem moich stóp zajmował się prof. Napiontek z Poznania. Gipsowanie stóp, rotacje, ćwiczenia, specjalne ortezy, podcięcie ścięgien Achillesa... Ostatnim etapem leczenia jest przeprowadzenie operacji korygującej, po której nastąpią kolejne gipsowania i zakup nowych ortez. Wiąże się to z dużymi kosztami rzędu 25 tys.zł. To nie jest operacja ratująca życie, na które tak wiele ludzi zbiera środki. Moja operacja sprawi, że będę mogła znowu być pionizowana, podczas rehabilitacji, że będę mogła założyć JAKIEKOLWIEK buty, a w przyszłości -WYMARZONE SZPILKI - brokatowe, albo wysadzane kryształkami, piękne czarne, eleganckie...

Ola

Dotychczasowe leczenie i rehabilitację Oli pokrywalismy z własnych środków i tych zgromadzonych z 1%, za co jesteśmy bardzo wdzięczni każdemu darczyńcy. W tym roku mieliśmy zaplanowane 3 trudne operacje Oli - oczu, kręgosłupa i stóp. 2 pierwsze są refundowane, przeprowadzane w publicznych szpitalach, ale dojazdy na wizyty u specjalistów, koszty wizyt w prywatnych gabinetach (Gdynia, Łódź, Poznany) pochłonęły znaczną część środków zgromadzonych na subkoncie Oli. Dlatego zwracamy się z prośbą o pomoc w spełnieniu bardzo prozaicznego marzenia naszej Córki, "naprawienia stópek by mogla kiedyś założyć szpilki". Może zabrzmi to dla Was niepoważnie, ale nie o szpilki tylko tu chodzi... Bez tej operacji Ola nie może być pionizowana, a jest to niezbędne w jej rehabilitowaniu i usprawnianiu. Zdajemy sobie sprawę, że czasy są trudne... Nie ilość wpłaconych środków się liczy a ilość wspierających osób! Dlatego prosimy o udostępnianie i symboliczną złotówkę ❤️

Rodzice Oli

Kinga i Robert