Remont po pożarze w domu rodzinnym Pawła
Remont po pożarze w domu rodzinnym Pawła
Nasi użytkownicy założyli 1 231 523 zrzutki i zebrali 1 364 213 551 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Kochani,
W domu rodzinnym Naszego przyjaciela Pawła miał miejsce pożar. W wyniku tego tragicznego zdarzenia ucierpiały najbliższe jemu osoby; dziadkowie i wujek. Poszkodowani zostali przewiezieni do szpitala. Na całe szczęście dziadkowie są już w domu, Wujek z poparzeniami został hospitalizowany. Podczas pożaru zostały uszkodzone sufity i instalacja elektryczna. Dzisiaj odwiedziłam Pawła, to wszystko wygląda przerażająco. Centrum pożaru znajdowało się w pokoju, który wymaga gruntownego remontu i skucia tynków. Płomień który wychodził od pokoju w kierunku wyjścia uszkodził korytarz i tzw. sionki. To kwalifikuje się do skucia włącznie z tynkiem. Wysoka temperatura spowodowała zasmolenie kuchni przedpokoju i dwóch pokoi. Wszystkie podłogi wymagaj wymiany. Paweł jest osobą na którą zawsze można liczyć. Teraz to on potrzebuje Naszej pomocy!
Jeśli tylko zbierzemy kwotę pieniędzy przeznaczoną na remont a prace będą polegały na skuciu tynków całkowicie w jednym pokoju spalonym, dodatkowo w korytarz oraz w tzw. wiatrołapie. Ponadto należy odmalować kuchni oraz dwa pokoje. Niewątpliwie ważne jest też położenie nowej instalacji elektrycznej oraz drzwi i okien. Ponadto należy dokonać wymiany paneli w pokoju i korytarzu oraz pomalować 300m2 powierzchni.
Wszyscy wiemy, że mamy teraz wyjątkowy okres, ale zdaję sobie sprawę że zawsze można na Was liczyć! Macie Wielkie Serca! Każda złotówka się liczy! Z góry serdecznie DZIĘKUJĘ. Pamiętajcie dobro wraca.
Agnieszka Bednarz
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
To dzięki Tomkowi Skóra ????????????
Tomek dzięki za zajączka wielkanocnego z drewna ????????
http://www.podlasie24.pl/miasto-biala-podlaska/region/pozar-domu-w-bialej-podlaskiej.-trzy-osoby-trafily-do-szpitala-2daf4.html