Kochani, niestety wczoraj dowiedzieliśmy się, że nie dostaliśmy środków z Polskiego Funduszu Rozwoju, dzięki którym nasza kawiarnia miała szansę przeżyć ten okrutnie ciężki czas w jakim wszyscy się znajdujemy. Jest to dla nas prze-potężny cios. Mieliśmy nadzieję na pomoc, która niestety nie nadeszła - jednym słowem jesteśmy załamani! :(

ednak po wypłakaniu morza łez i braku nadziei, odezwaliście się Wy! To jaka fala ciepła, otuchy i wsparcia trafiła do nas przechodzi nasze wszelkie wyobrażenia! W wiadomościach prosiliście, żebyśmy się nie poddawali, jest to miejsce magiczne, niepowtarzalne i nie wyobrażenie sobie, że miałoby tak po prostu zniknąć. To Wy wciąż naciskaliście, żebyśmy zorganizowali kolejną zrzutkę, bo jesteście gotowi pomóc nam w tych trudnych chwilach. Dzięki Wam zrozumieliśmy, że nie ma rzeczy niemożliwych, ale to właśnie wspólna praca i dążenie do tego samego celu to droga to zakończenia tej pandemicznej udręki happy endem!

Dlatego po raz ostatni prosimy Was o pomoc! :)

Zrzutka ma swój limit, ale tak naprawdę każdy grosz jest dla nas na wagę złota! Ustalona przez nas kwota to spłata naszych zaległości wobec wszystkich państwowych instytucji.

Pamiętajcie, że współpracujemy z dwiema fundacjami (Profelis i Tymmmczasy), które również potrzebują naszego wsparcia. Jesteśmy ich domem tymczasowym, jeśli my zostaniemy zamknięci, jednocześnie wiele kotów straci możliwość znalezienia kochającego domu! A na to nie pozwolimy - za bardzo kochamy te puchate, mruczące istoty! I uwierzcie nam, że to, o czym myślimy to przede wszystkim dobro naszych kotów. Utrzymanie lokalu i pracowników to jedno, ale to właśnie koty są naszymi największymi serduszkami, na które nigdy nie żałowaliśmy ani grosza! Mówimy tu przede wszystkim o utrzymaniu podstawowych potrzeb kotów (karma, żwirek), ich zachcianek (smakołyki) i codziennej pielęgnacji (pasty odkłaczające, higiena uszek i oczu) oraz opiece weterynaryjnej. Wszystko to razem to spory nakład finansowy, a po zsumowaniu opłat związanych z utrzymaniem lokalu robi się naprawdę duża kwota do zapłaty co miesiąc.

Dlatego niezależnie od zebranej kwoty, każdy grosz jaki od Was otrzymamy zainwestujemy w rozwój kawiarni. Zależy nam na tym, byście przychodząc u nas czuli się jak w domu!

amiętajcie, że nasze miejsce to oaza spokoju i relaksu z dobrą kawą dla człowieka, ale przede wszystkim dom dla naszych kotów! Otwierając tego typu kawiarnię, naszym głównym celem była pomoc bezbronnym zwierzakom, które mają szansę znaleźć kochający dom, potrzebują tylko odrobiny wsparcia ze strony człowieka. Wiemy, że to co robimy ma sens i chcemy zrobić wszystko, by kontynuować tę pomoc, zaraz po ustabilizowaniu aktualnej sytuacji. Nie wyobrażamy sobie momentu, w którym mielibyśmy poinformować Was, że nie daliśmy rady.

Do czasu kolejnej decyzji PFR kawiarnia działa tak jak do tej pory

– od poniedziałku do piątku w godz. 9:00-18:00. (9:00-14:00 to czas wynajmu stolików do pracy, ale od 14:00 do 18:00 można również wejść na kocią salę i pobawić się chwilę z naszymi słodziakami, a wychodząc zamówić kawę i ciacho na wynos

- w weekendy działamy od 11:00 do 17:00.

Pamiętajcie, że zrzutka to też miejsce, gdzie dokonujecie zakupu voucherów na przyszłe odwiedzimy w Miau Cafe. Miejmy nadzieję, że już niedługo będziemy działać na zdwojonych obrotach! Zbieramy pieniądze wyłącznie na poczet Waszych przyszłych odwiedzin!

Bardzo, bardzo prosimy o Waszą obecność. W tym momencie każdy zakup kawy, czy ciacha jest dla nas na wagę złota. Każdy wynajem stolika, każda wpłata na zrzutce, czy nawet każde jej udostępnienie – są dla nas na wagę złota!

Bardzo Wam dziękujemy za każde słowo otuchy, będziemy na bieżąco informować o sytuacji.