na dalsze leczenie żeby zostać rodzicami
na dalsze leczenie żeby zostać rodzicami
Nasi użytkownicy założyli 1 221 628 zrzutek i zebrali 1 335 909 528 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności6
-
Jestem po wizycie i konsultacji z immunologiem do kolejnego transferu podajemy steryd 22.06.2022 wizyta w klinice
zobaczymy co nam przyniesie los i czy będą pieniądze na transfer dziękuje za każda złotówkę gdyż dzięki tym pieniążkom mogłam wykonać jakieś badani immunologiczne
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Dziękuje za zauważenie mojej zrzutki. Nigdy nie myślałam że będę musiała schować dumę do kieszeni i prosić ludzi o pomoc.
Domyślam a raczej wiem że w tym kraju jest wiele osób potrzebujących pomocy i może nasz problem nie jest aż tak straszny dla innych bo można niby z tym żyć. Niestety nie potrafię już z tym żyć. Jesteśmy małżeństwem o dziecko staramy się od 7 lat. Kiedyś myśląc że nam się udało poszłam do ginekologa bo nie było miesiączki ponad 2 tygodnie ale niestety okazało się ze torbiel 6 cm..Później było leczenie farmakologiczne długie 6 msc strachu żeby może się wchłonęła ale niestety czekała mnie laparoskopia . Podczas zabiegu okazało się że dostałam krwawienia i musieli mi otworzyć brzuch na szczęście nie usunęli mi jajnika ale do dnia dzisiejszego mam z nim problemy i nie pracuje tak jak powinien. Później kolejne badania bolesne badanie drożności jajowodów - wyszło ok. Leki ,problemy z tarczyca ,prolaktyną trafiłam w końcu na dobrego ginekologa endokrynologa
który kazał także badać męża pomimo dużej ilości plemników mąż ma bardzo dużo uszkodzeń DNA która wyklucza możliwość posiadania dzieci w sposób naturalny. to był wyrok in vitro. Klinika w Trójmieście nie podjęła się leczenia twierdząc że nie mamy szans na uzyskanie zarodków . Za namową znajomych z forum udaliśmy się do warszawy najpierw leczenie męża w celu poprawy wyników..12 msc minęło i nic. Decyzja o in vitro otrzymaliśmy 3 zarodki blastocysty była jedna ciąża biochemiczna. Po wielu miesiącach wyrzeczeń podeszliśmy po 2 latach do kolejnej procedury uzyskując 5 blastocyst. Terapie hormonalna przeszłam strasznie punkcje jeszcze gorzej trwała 60 min ( przeważnie 20 min) byłam prze stymulowana zebrała się woda w brzuchu i modliłam się żeby nie wylądować w szpitalu. Świeży transfer został odwołany. Aktualnie jestem po 4 transferze poprzedzony masa zastrzyków który okazał się pozytywny hormon ciążowy wzrastał do czasu a obecnie czekam na samoistne poronienie. Lekarze po 4 nieudanym transferze nie chcą wykonywać zabiegów bez konsultacji i leczenia imunologicznego bo po tylu nie powiedzeniach może to być przyczyna . Na całe leczenie dotychczas wydaliśmy ponad 50 tysięcy i nie jesteśmy w stanie już ciągnąc tego dalej finansowo a czekają na nas jeszcze 4 maluszki. Nie mamy wsparcia finansowego w postaci jakiś dofinansowań samorządowych, zapożyczyliśmy się w pracy na ostatnio kriotransfer a kredyt z banku mógłby nas wciągnąć w niepotrzebne kłopoty. Dlatego proszę osoby o pomoc ...
Za każdą wpłatę dziękuje z całego serca.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Walcz! Jesteśmy w tej samej sytuacji. My też walczymy!
Wirtualnie ściskam!