id: jwdj77

mała kotka terapeutka Lusia potrzebuje wsparcia

mała kotka terapeutka Lusia potrzebuje wsparcia

Nasi użytkownicy założyli 1 231 413 zrzutek i zebrali 1 363 807 365 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Aktualności8

  • Kolejne zastrzyki :(

    Wydawało się, że łapki Lusi są już o wiele lepsze ...a tu w poniedziałek koteczka zaczęła mocno kuleć. Jej opuszek w lewej łapce znowu był napuchnięty jakby za moment miał eksplodować .... bardzo się baliśmy że znowu pęknie a dopiero co udało się zaleczyć ranki i utrzymać strupki . Kolejna kontrolna wizyta u weterynarza i kolejne zastrzyki przeciwzapalne i przeciwbólowe - zobaczymy co przyniesie czas. Musimy odczekać kilka dni na efekty.ixxNXYTO2cM0A6av.jpg

    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.

Opis zrzutki

Lusia to nie jest zwyczajna kotka, to kotka terapeutka niepełnosprawnej ruchowo i niesłyszącej Moniki. Jej matka była dzikuską i urodziła swoje dzieci w polu gdzie je znaleziono i przekazano do nowych domków. Lusia od początku była chorowita, może dlatego za swojego opiekuna wybrała właśnie Monikę. Nie odstępuję swojej opiekunki na krok, towarzyszy jej w terapii i życiu codziennym, w rehabilitacji, podczas oglądania filmów, jedzenia a także i przede wszystkim w czasie choroby. Dzięki Lusi Monika częściej się uśmiecha.....

Niestety kilka miesięcy temu Lusia zachorowała. Zaczęło się od pęknięcia opuszków w obu przednich łapkach. Wymaz wysłany do Berlina potwierdził trudną do wyleczenia chorobę autoimmunologiczną plazmocytarne zapalenie opuszków. Rozpoczęła się terapia antybiotykowa. Początkowo wszystko szło pomyślnie a kotek ponownie wesoło brykał przy Monice. Niestety kilka dni temu w nocy opuszki pękły ponownie a ból nie pozwolił kotce stanąć na łapkach. Trafiliśmy do kliniki w Nysie gdzie pani doktor wykonała badania po których okazało się ze Lusia ma dodatni wynik felv, bardzo zaraźliwą dla kotów białaczkę. Wdrożyliśmy dodatkowo kosztowną terapie Virbagenem omega aby podnieść odporność kotki. Inaczej szansę na wyleczenie łapek byłyby znikome. Lusia jest pod dobrą opieką, sami podajemy jej codziennie zastrzyki wzmacniające odporność, przeciwzapalne i przeciwbólowe oaz antybiotyk. Białaczka nie pozwala na wprowadzenie sterydu, który pewnie przyspieszyłby leczenie. Testy laboratoryjne musimy jeszcze potwierdzić genetycznymi których koszt to 150zł. W tej chwili wydaliśmy już ponad 1500zł - ostatnia wizyta to ponad 500zł :( Problem jest jednak jeszcze szerszy .... w domu Lusia ma kocie towarzystwo, również jak ona poszkodowane przez los. Chorowitego wiecznie wystraszonego 8 letniego Rudka i na wpół niewidomego 4 letniego Jaśka. Konieczne jest przeprowadzenie testów w całym naszym stadzie, a że są ze sobą od zawsze to podejrzewamy że w tej chwili możemy mieć 3 koty z białaczką do przeleczenia .... ewentualnie do zaszczepienie.

W tej chwili dla Moni najważniejsza jest Lusia i jej leczenie. Wydała już swoje oszczędności, nie będzie też prezentów pod choinką bo zdrowie kotka wszyscy cenimy najbardziej. Jednak leczenie jest kosztowne i długie, wiemy że sami sobie nie poradzimy z jego opłaceniem. Dlatego bardzo prosimy o każda wpłatę.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Lokalizacja

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Skarbonki

Jeszcze nikt nie założył skarbonki na tej zrzutce. Twoja może być pierwsza!

Komentarze 4

 
2500 znaków