Nowe życie dla Ewy - proteza i rehabilitacja
Nowe życie dla Ewy - proteza i rehabilitacja
Nasi użytkownicy założyli 1 226 047 zrzutek i zebrali 1 347 779 959 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Nazywam sie Ewa Dziurosz. Urodziłam się 14.11.1975 r. jako druga z sióstr bliźniaczek.
Jestem zatem córką i siostrą, ale przede wszystkim żoną i matką. Mam wspaniałego, troskliwego męża i dwoje cudownych dzieci w wieku 14 i 9 lat - Tymoteusza i Tobiasza.
Od 22 lat jestem nauczycielem i moja praca zawsze była dla mnie radością. Uczyłam dzieci w wieku od 6 do 10 lat w Szkole Podstawowej im. Adama Mickiewicza w Kobielicach. Oprócz nauczania przedszkolnego i wczesnoszkolnego prowadziłam zajęcia z informatyki i logopedii. Pracowałam też jako pedagog szkolny. Z niesłabnącym oddaniem realizowałabym się nadal w tym powołaniu...
niestety 8 czerwca tego roku doznałam rozległego udaru niedokrwiennego prawej półkuli mózgu. Wskutek powikłań po zabiegu trombektomii (mechanicznego usunięcia skrzepiny) amputowano mi prawą nogę na wysokości uda.
Wskutek obrzęku mózgu usunięto mi kości czaszki z prawej skroni. Skutkiem udaru stał się również niedowład lewej strony - kończyny górnej i dolnej. Jeść mogę tylko dojelitowo - przez PEGA - pokarmem przygotowywanym przemysłowo. Oddycham przy pomocy respiratora i mam podawany tlen przez tracheostomię.
Jestem osobą obłożnie chorą wymagającą opieki najbliższych przez 24 godziny na dobę. Mój stan wymaga specjalistycznych środków do higieny osobistej, które kupuję z własnych środków, gdyż nie są refundowane przez NFZ. Podobnie wygląda sytuacja z pieluchomajtkami, które muszę dokupować sama, gdyż ilość refundowana przez NFZ jest zbyt mała. Wymagam codziennej rehabilitacji, która tylko w znikomym zakresie refundowana jest przez NFZ. Pozostałą rehabilitację pokrywam ze środków własnych.
Nie chcę jednak tracić nadziei ani poddawać się zwątpieniu. Otaczają mnie ludzie, którzy mnie kochają - mój Mąż, moja Mama, moi Synowie. Jestem im za to niezmiernie wdzięczna. I - nie ukrywam - że to właśnie dla nich chcę walczyć. Walczyć o maksimum sprawności dla siebie, by móc nadal być dla innych. Wiem, że czeka mnie długa i intensywna rehabilitacja, którą muszę sama opłacić.
Mam jednak nadzieję, że dzięki intensywnej rehabilitacji będę mogła odzyskać sprawność i zakupić protezę, dzięki której stanę znów na nogi. Jeśli poczujesz chęć, by wesprzeć mnie i moich Najbliższych na tej drodze - będę ogromnie wdzięczna.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Dużo zdrowia!
My już nie wiemy gdzie i jak błagać wszystkich o jakąkolwiek pomoc w leczeniu oczek naszego synka😥 Dlatego zwracamy się do Was ludzi o dobrych sercach ♥️pomóżcie nam dopóki jeszcze jest szansa aby nasz synek nie spracił wzroku na zawsze 😥 Pamiętajcie Dobro zawsze wraca zrzutka.pl natxz9
Dlatego warto mieć dodatkowe ubezpieczenie na życie.
Miłość wszystko zwycięża
Wszystko się ułoży 😉