Witam serdecznie.

Zwracam się z gorącą prośbą o pomoc w ratowaniu hostelu. Pandemia i obostrzenia z nią związane zniszczyła wiele firm i ludzi. Zdaję sobie sprawę, że jest wiele ważniejszych zrzutek ale ta zrzutka jest moją formą błagania o pomoc... .

Hostel prowadzę od 01.04.2016r. Wynajmuję lokale od osób prywatnych dlatego nie mogę liczyć na żadne obniżenia czynszów z powodu zaistniałej sytuacji. Z uwagi na wykonywanie wszystkich prac osobiście mogłam się pochwalić najniższymi cenami w centrum miasta. Nasz hostel jest nietypowy- panuje domowa atmosfera. Wraz z nastaniem pandemii firma zaczęła chylić się ku upadkowi i posypało się moje życie osobiste. Zostałam sama z zadłużeniami w czynszu, wodzie i prądzie. Niestety nasze Państwo dużo mówi o pomocy jednak tarcze są tak skonstruowane, że dostaję odmowne decyzje (nie mam pracowników itd). Z uwagi na profil firmy i znikomy dochód przez ostatni rok żaden bank nie chce mi udzielić kredytu. Jestem w bardzo ciężkiej sytuacji ale nadal łudzę się, że uda się z tego podnieść... . W tym roku będą piąte urodziny hostelu- mam nadzieję, że nie ostatnie... .

Dlatego zwracam się z gorącą prośbą o wparcie. Każda złotówka będzie ważna i obiecuję się odwdzięczyć za okazaną pomoc!