Wszyscy mieliśmy nadzieję, że do wojny nie dojdzie. NIE CHCIELIŚMY JEJ ! Niestety rzeczywistość okazała się brutalna.

 W tej rzeczywistości widzimy, jak ludzie mają dobre serca ile osób chce pomagać, to NIESAMOWITE!

Widzimy co się dzieje, na przejściach granicznych w Medyce, Korczowej, na dworcu PKP w Przemyślu, na parkingu pod Tesco w Przemyślu i wielu innych miejscach.

Jesteśmy tam i staramy się pomagać i pomagamy. Najbardziej boli widok matek z dziećmi płaczącymi dla których coś się właśnie skończyło, ale MY WSZYSCY MOŻEMY DAĆ IM TERAZ TO CZEGO POTRZEBUJĄ NAJBARDZIEJ DOBROĆ I OTWARTE SERCE DRUGIEGO, TWOJEGO SERCA.

Zbieramy pieniądze na zakup najbardziej na bieżąco potrzebnych rzeczy. Sytuacja się zmienia dynamicznie. Rozwozimy do mieszkań osób które chcą przyjąć rodziny. Nie możemy przejść obojętnie obok matki z dzieckiem która śpi na dworcu z walizką obok i dzieckiem. Każda złotówka – to kolejna pomoc, pomóżcie.