id: jxm6fk

Bez operacji stracę czucie w nogach. Grozi mi paraliż!

Bez operacji stracę czucie w nogach. Grozi mi paraliż!

Wpłaty nieaktywne - wymagane działanie Organizatora zrzutki. Jeśli jesteś Organizatorem - zaloguj się i podejmij wymagane działania.

Nasi użytkownicy założyli 1 168 540 zrzutek i zebrali 1 216 870 327 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Aktualności1

  • Serdecznie dziękuję wszystkim ludziom o dobrych sercach za wpłaty. Dzięki Wam, jestem już na półmetku drogi po zdrowie. Mogłem również ustalić termin operacji.
    Okazało się, że będzie BARDZO skomplikowana i niebezpieczna co wiąże się z możliwością powikłań, ale nie ma dla mnie niestety innej drogi.
    Termin operacji to 10 styczeń 2020. Odliczam dni, bo z dnia na dzień żyję w coraz większym bólu.
    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.

Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.

Opis zrzutki

Są tacy ludzie, którzy bez namysłu pomagają innym. Możesz na nich liczyć absolutnie zawsze.. nawet wtedy, gdy spełnienie Twojej prośby czy potrzeby to misja, którą wypełnić niełatwo. Czasem nawet nie musisz nic mówić, a oni są. O każdej porze dnia i nocy. Jak Anioł Stróż, który nie pyta.. po prostu jest! Ale tym aniołom czasem coś podcina skrzydła. A wtedy nie tylko nie mogą już latać, ale też pomagać.. Tracą swoją moc, choć bardzo tego nie chcą. Ja znam takiego Anioła. Kogoś, kto może stracić nie tylko wspomnianą moc, ale też czucie w nogach, a to już na zawsze przykuje go do wózka inwalidzkiego. Ten Anioł potrzebuje teraz NASZEJ POMOCY! Pamiętajcie, że nieważne jest by dawać wiele, lecz by dawać W OKREŚLONYM czasie. Nigdy nie jesteśmy "za mali", by pomagać! Wierzę w naszą siłę! Jeśli nie możesz wpłacić choć złotówki (a uwierz, że i ona ma OGROMNĄ siłę) udostępnij, proszę..

jxm6fk-38366d5b.png

Nazywam się Piotr Wieczorek, mam 57 lat.

Od kilku lat mam problemy z kręgosłupem. W dniu 04.10.2018r. przeszedłem w szpitalu w Puszczykowie operację kręgosłupa, która kosztowała mnie 7000 zł, ponieważ termin operacji na NFZ był zbyt odległy. Przebyta operacja nie przyniosła jednak oczekiwanych efektów i okazała się tylko początkiem drogi do poprawy mojego stanu zdrowia.

W sierpniu 2019 r. zostałem skierowany na kolejne badania.

Przeszedłem tam badanie rezonansu oraz tomografii komputerowej na podstawie których stwierdzono u mnie: niewielkie przodozmyki zwyrodnieniowe L3/L4 i L4/L5 z bezwzględną stenozą kanału kręgowego, dyskopatię L2/L3, lumbalgia z zaostrzeniami rwy kulszowej i udowej P, chromanie przestankowe neurogenne.

Zalecono mi: operację centralnej flawektomii l3/L4 i L4/L5 z odbarczeniem elementów nerwowych kanału kręgowego, stabilizację miedzykolczastą L4/L5 i L3/L4 implantami.

Stan mojego kręgosłupa jest bardzo zły, tzn. kanał kręgosłupa, w którym przebiega nerw w dwóch płaszczyznach, jest zarośnięty w 80%. Jeśli ulegnie całkowitemu zamknięciu spowoduje to paraliż dolnych kończyn.

Po konsultacji z neurochirurgiem usłyszałem diagnozę, że jedynym rozwiązaniem moich problemów zdrowotnych i okropnego bólu jest kolejna operacja kręgosłupa. Operacja ta miałaby polegać na wstawieniu dwóch implantów, które ustabilizują kręgosłup , zniwelują ból, przywrócą sprawność ruchową i zapobiegną dalszym uszkodzeniom kręgosłupa. Jednak czas oczekiwania na tę operację w ramach NFZ to 3lata, a koszt operacji prywatnej to około 35.000zł.

Nie jestem jednak w stanie ponieść takich kosztów.

Nie wykonanie tej operacji w przeciągu kilku miesięcy może spowodować, że przestanę w ogóle chodzić. Moje dolegliwości tak się nasiliły że nie mogę już normalnie funkcjonować.

Dochodzi do utraty całkowitego czucia w nogach, muszę szybko siadać by uniknąć upadku.

Proszę o pomoc. Chcę chodzić. Chcę żyć bez bólu. Chcę móc brać na ręce moją małą Wnuczkę. Często jestem dla jej mamy jedynym wsparciem (wychowuje Olę samodzielnie) i nie wyobrażam sobie, bym nie mógł już przy niej pomagać. Mam jeszcze tyle do zrobienia.. Wierzę, że będę mógł!

jxm6fk-96ce5327.png

English below:

Są tacy ludzie, którzy bez namysłu pomagają innym. Możesz na nich liczyć absolutnie zawsze.. nawet wtedy, gdy spełnienie Twojej prośby czy potrzeby to misja, którą wypełnić niełatwo. Czasem nawet nie musisz nic mówić, a oni są. O każdej porze dnia i nocy. Jak Anioł Stróż, który nie pyta.. po prostu jest! Ale tym aniołom czasem coś podcina skrzydła. A wtedy nie tylko nie mogą już latać, ale też pomagać.. Tracą swoją moc, choć bardzo tego nie chcą. Ja znam takiego Anioła. Kogoś, kto może stracić nie tylko wspomnianą moc, ale też czucie w nogach, a to już na zawsze przykuje go do wózka inwalidzkiego. Ten Anioł potrzebuje teraz NASZEJ POMOCY! Pamiętajcie, że nieważne jest by dawać wiele, lecz by dawać W OKREŚLONYM czasie. Nigdy nie jesteśmy "za mali", by pomagać! Wierzę w naszą siłę! Jeśli nie możesz wpłacić choć złotówki (a uwierz, że i ona ma OGROMNĄ siłę) udostępnij, proszę..

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 237

preloader

Komentarze 53

 
2500 znaków