*English version at the bottom

Ten reportaż opowiada naszą historię

https://www.google.com/amp/s/amp.tvn24.pl/bialystok/bialystok-splonela-hala-do-badmintona-18-lat-temu-ojciec-zbudowal-ja-dla-corki-pozniejszej-mistrzyni-polski-anny-narel-oscilowicz-6405069

Nazywam się Anna Narel Ościłowicz. Wraz z rodzicami prowadziliśmy Badders Badminton Club - hale do badmintona. 3 grudnia 2022 doszło do pożaru, który pochłonął wszystko. Serce pęka po tym co się wydarzyło, ciężko jest żyć dalej.

Pomysł na zbudowanie hali do badmintona narodził się 20lat temu, kiedy mój tata Jerzy Narel zaprowadził mnie i moje siostry, na pierwszy trening badmintona. Na początku nikt nie spodziewał się, że przerodzi się to w ogromną pasję i miłość do tego sportu. Wraz z moimi pierwszymi sukcesami powoli kiełkował w jego głowie pomysł, wydawałoby się dość szalony, aby wybudować własną halę do badmintona. Nie bał się młotka i łopaty, tylko każdego dnia ciężko pracował na budowie, gwóźdź po gwoździu, deska po desce, aby zrealizować swoją wizję. Z jego determinacji powstało miejsce tak wyjątkowe. To był nasz drugi dom i miejsce pracy, chociaż tak naprawdę nie przepracowałam tam ani jednego dnia, robiąc to co kocham. Moja historia to tylko mała część tego miejsca, ponieważ nasza rodzina przez lata urosła do ogromnych rozmiarów. Każdy kto odwiedzał to miejsce, stawał się częścią rodziny Badders. Realizowaliśmy wiele projektów, które przynosiły wiele dobrego, a cały czas pojawiały się plany, aby robić jeszcze więcej, pomagać ludziom przez zarażanie sportowym stylem życia. Staraliśmy się, aby każdy czuł się u nas dobrze, aby wiedział, że może przyjść do nas na herbatę i porozmawiać, to było nasze życie.

ENGLISH VERSION

My name is Anna Narel Ościłowicz and together with my parents, we ran Badders Badminton Club. On December 3, 2022, there was a tragic fire that consumed the entire building. Luckily no one was injured but that day my heart broke after standing there watching it happen, it's hard to live on.

The idea to build a badminton facility (gym) was born 20 years ago, when my father Jerzy Narel took me and my sisters to our first badminton practice. At the beginning, no one expected that it would turn into this huge passion and love for the sport. Along with my first successes, an idea, seemingly quite crazy, to build his own badminton gym slowly sprouted in his head. He was not afraid of a hammer and a shovel, but worked hard every day at the construction site, nail by nail, plank by plank, to realize his vision. Thanks to his determination, this unique place was created. It was our second home and workplace, although I didn't really work a day there doing what I love. My story is only a small part of this place, because our badminton family has grown to a huge size over the years. Everyone who visited this place became part of the Badders family. We carried out many projects that brought a lot of good, and constantly there were plans to do even more, to help people by spreading our love for the sport and healthy way of life. We tried to make everyone feel welcome, to let them know that they can come to us for tea and talk, a lot of that ended on December 3rd, but hopefully only temporarily.