Nigdy nie dasz światu więcej, niż sam posiadasz — to moje życiowe motto i zawodowa maksyma. 

Mam na imię Renata, od 4 lat mieszkam i pracuję na Podlasiu, w strefie przygranicznej. Prowadzę tu gabinet masażu. Od wielu miesięcy zaangażowana jestem w pomoc humanitarną na granicy. Jedną z dróg pomocy, jaką obrałam, jest wsparcie psycho-fizyczne lokalnych mieszkańców, którzy każdego dnia, poza swoimi codziennymi obowiązkami, podejmują się heroicznej pracy na rzecz osób, które utknęły na granicy lub przebywają w ośrodkach.

Codzienny stres, jakiego doświadczają pomagający, oraz towarzyszący im nadmierny wysiłek fizyczny nie pozostają bez skutków dla ich organizmów. Coraz częściej trafiają do mnie osoby zmagające się z przemęczeniem fizycznym i psychicznym, problemami ze snem, spadkami nastroju i chronicznymi napięciami w ciele. Każdego dnia przekonuję się, jak wiele znaczy dla nich nawet krótki moment "odcięcia się" od przytłaczającej codzienności, koncentracja na własnym ciele i jego potrzebach.

Obecnie, z aktywnego wsparcia w postaci masaży, sesji oddechowych i relaksacyjnych oraz technik radzenia sobie ze stresem, korzysta co najmniej 30 osób w miesiącu. Chcę, aby z takiego wsparcia korzystali zawsze wszyscy, którzy tego potrzebują, dlatego, aby zapewnić stałe, darmowe sesje masażowe oraz inne formy wsparcia psycho-fizycznego potrzebne są środki finansowe. Jeśli do tej pory zastanawiałeś się w jaki sposób możesz nam pomóc, to zachęcam Cię do wpłaty na tę zbiórkę. Każda kwota ma znaczenie. To najwyższa pora by zadbać o tych, którzy każdego dnia pomagają innym.

Poprosiłam kilka osób, które korzystają z mojego wsparcia aby same powiedziały o swoich potrzebach. Oto kilka opinii o tym, dlaczego nasza wspólna pomoc ma znaczenie:

MAJA powiedziała: "Zycie w rejonie przygranicznym i działanie w nim na rzecz osób przekraczających granice wiąże się z ogromną ilością pracy fizycznej i psychicznej jak i z ogromnym stresem wywołanym przez represje, inwigilacje i zastraszanie ze strony służb. Trudno jest znaleźć czas i przestrzeń na relaks. Trudno jest sobie pozwolić na szukanie go... Kreowanie miejsca i czasu na to, aby odetchnąć i aby dać naszym ciałom i głowom trochę czułości jest bardzo ważne i myślę, że pomoże nam troszkę lepiej znosić to co się tutaj dzieje..."

MARYSIA uważa, że: "W tej przedłużającej się granicznej sytuacji możliwość zadbania o siebie jest bezcenna. To wspaniałe, jak wielu ludzi wspiera pomagających na miejscu i z daleka. Cudownie, że na miejscu jest Renata i że mamy możliwość skorzystania z jej wyjątkowych umiejętności kojenia ciała i ducha."