Lilijka- nie czas umierać
Lilijka- nie czas umierać
Nasi użytkownicy założyli 1 232 090 zrzutek i zebrali 1 366 063 624 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności1
-
Dziękuję wszystkim za okazana wsparcie. Macie wielkie serca. Czas Liji jednak się skończył. Trafiła z obrzękiem płuc do szpitala w nocy. Zdiagnozowano ponad 7 przerzutów . Nie zdążyliśmy do onkologa. Ona już nie cierpi. Nie znam słów by wyrazić swój ból.
Zebrane środki pozwolą zapłacić za jej operacje. Resztę środków przekażę na leczenie innego psiaka.
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Ci co mnie znają wiedzą, że los zwierzaków jest mi bliski. Organizowałam zbiórki na schronisko, zapoczątkowałam akcje zbierania nakrętek dla schroniska w firmie, w której pracuje. Z własnych środków przez 2 lata dokarmiałam "firmowe" koty, wolno bytujące i woziłam je do weterynarza. A teraz przyszedł czas by poprosić o pomoc dla mojego psa- najlepszego przyjaciela. Dla Lilijki.
Mój pies ma 10 lat. Jest miłośnikiem wszystkich piłek, kamyków i patyków. Jest świetnym pływakiem. Potrafi nurkować by wyłowić z rzeczki czy stawu butelki i puszki. Taki ekopies :D Urodzony podróżnik.
Jednak zachorowała. Miała guza (o którym, nie wiedziałam bo nie daje objawów), który nagle pękł i z krwotokiem trafiła na stół operacyjny by wyciąć jej śledzionę. Bez śledziony da się żyć ale jest ciężko. Nie możemy wyleczyć jej z anemii a jest to niezbędę by leczyć ją onkologiczne. Guz okazał się złośliwy o dużym prawdopodobieństwie przerzutów. Już trzy razy miała przetaczaną krew. Regularna morfologia, usg i prześwietlenia, pobyt w szpitalu. To wszystko po to aby żyła jeszcze około 2 lata. O tyle walczymy. Jest dla niej nadzieja. Mamy szansę działać i przedłużyć jej życie. Obecne leczenie, operacja, leki i badania wyniosły mnie już około 4 tyś. Proszę was o wsparcie na dalsze leczenie bo jest mi co raz ciężej z tym. Przed nami wizyty u dobrego onkologa, kolejne badania krwi, usg, leki. Sama chemia to około 1000 zł.
2000 to kwota potrzebna na najbliższy miesiąc leczenia- potem co dalej...zobaczymy.
Jest jeszcze o co walczyć- to jeszcze nie czas na myślenie o uśpieniu.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
wpłacamy 200 złotych piniendzy od Berka, Luli, Pańci i Pana
dziękuję! jesteście wspaniali