Jakiś czas temu poznałam pana Adama, jego żonę i wujka. Pan Adam to sympatyczny, inteligentny człowiek, tak samo i jego żona. Od dłuższego czasu są bezdomni, a żona pana Adama jest w ciąży. Po wyjściu z więzienia pan Adam dowiedział się, że jest eksmitowany z mieszkania, które zadłużył jego ojciec i w ten sposób on i jego rodzina zostali bez dachu nad głową, za to z kilkutysięcznym długiem. Po wielu korespondencjach do MOPSu, prezydenta Legnicy i Urzędu Skarbowego część długu udało się umorzyć, zostało go około 4000 zł. Z powodu zadłużenia pan Adam z rodziną nie mogą otrzymać mieszkania socjalnego ani tym bardziej go wynająć. Żona pana Adama jest w czwartym miesiącu ciąży, a warunki w których się znajdują są groźne dla niej i dla dziecka. Dodatkowo, w okolicy często pojawia się grupa dzieci, które dręczą bezdomnych - rzucają w nich kamieniami, wyzywają, wybijają szyby.

Przez to pan Adam i jego rodzina nie mogą żyć nawet na tyle spokojnie, na ile pozwala im ich obecna sytuacja. Oprócz ich trojga mieszka z nimi jeszcze jeden mężczyzna, ale nie wiem jaki jest stopień ich znajomośći lub spokrewnienia. 

Tyle ile uda im się wyżebrać, przeznaczają na jedzenie. Ciepłe posiłki jedzą gdy starcza im gazu aby uruchomić kuchenkę turystyczną, przy czym butelki z gazem też żebrzą - od kierowców tirów. Jedna butelka starcza im na jedno gotowanie, więc zużywają się bardzo szybko, zwłaszcza teraz, kiedy jest już zimno. Właśnie dlatego założyłam tę zrzutkę - aby poprosić was o pomoc w zdobyciu środków na gaz, żeby panu Adamowi i jego rodzinie było choć trochę cieplej tej zimy. 

Z mojej ostatniej rozmowy z nimi dowiedziałam się, że od początku grudnia będą mieli pracę i jeśli faktycznie ją dostali, mam nadzieję że uda im się powoli wrócić do normalnego życia. Jednak zanim to nastąpi, będą musieli spłacić dług, przejść przez szereg procedur związanych z ewentualnym przyznaniem lub wynajmem mieszkania, co zajmie dużo czasu. Zimą tyle dni w niskich temperaturach może być zabójcze, dlatego chciałabym prosić was o przelanie choćby symbolicznej złotówki, albo udostępnienie zrzutki. Już udało mi się zorganizować pomoc materialną w postaci ciepłych ubrań i jedzenia, jednak gaz jest droższy, a zużywa się szybko. Jeśli połączymy siły, uda nam się im pomóc!

Wszystkie zebrane pieniądze chciałabym przeznaczyć na zakup gazu, oraz ewentualnie na pokrycie kosztów rzeczy, których pan Adam z rodziną będą jeszcze potrzebować. 

Każdemu, kto przeczytał do tego momentu bardzo dziękuję!

Jeszcze raz proszę: Jeśli możesz, wpłać nawet jedną złotówkę, a jeśli nie - udostępnij, polub lub napisz komentarz pod postem, aby mógł dotrzeć do innych :)

Dzięki!

Zuzia