Cezariusz Cieszyński zmarł 11.01.2021 roku po dzielnej, trwającej trzy tygodnie, nierównej walce z Covid19. Mimo zaangażowania wielu osób i próbom różnych form terapii – nie udało się. Jak pisze o Nim Anna, jego żona: "...był wrażliwym, twórczym, kochanym i dobrym Człowiekiem. Był wspaniałym ojcem (...) i wiernym, dobrym i troskliwym mężem." Pozostawił Anię - wspaniałą żonę i mamę - i trójkę ich dzieci: 11-letnią Antosię, 8-letniego Ignacego i niespełna 3-letniego Jeremiego. 

Za życia Cezariusz pomagał wielu ludziom i dzielił się z nimi dobrem i pięknem – był artystą, animatorem kultury, społecznikiem, nauczycielem, przyjacielem... Prowadził liczne działania i projekty edukacyjne dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Nagrywał z nimi płyty, komponował piosenki czy tworzył spektakle teatralne. Organizował koncerty i wydarzenia o charakterze kulturalnym oraz religijnym. Kierował chórami, orkiestrami, zespołami muzycznymi. Łączył wiele środowisk – osoby o różnych poglądach, z różnych wspólnot religijnych i całkowicie niewierzących. Zarażał optymizmem, zachęcał do pracy nad sobą, dzielił się pasją. Starał się wzmacniać i promować młodych artystów. Nie bał się również pracy z najmłodszymi – przedszkolakami czy uczniami pierwszych klas podstawówki. Prowadził Muzyczną Akademię Rozwoju, w której wielu stawiało swoje pierwsze muzyczne kroki.

Śmierć przyszła niespodziewanie – Czarek był w trakcie kolejnych dobrych przedsięwzięć – m.in. planował bardziej zaangażować się w rozwój szkół Montessori w Gdańsku. Zapewne gdyby mógł – rozdałby ludziom jeszcze więcej dobra. Życie potoczyło się jednak inaczej niż byśmy tego chcieli. Teraz to my, zainspirowani przykładem Czarka mamy okazję uczynić coś dobrego i pomóc.

Wesprzyjmy finansowo najbliższą rodzinę Czarka, aby choć trochę ułatwić im życie bez ukochanego męża i taty. Jesteśmy pewni, że Czarek po śmierci czuwa nad nimi i wspiera ich duchowo, my zaś wesprzyjmy ich materialnie. Prosimy również osoby wierzące o modlitwę w intencji całej tej sytuacji i rodziny Cezariusza.

Przyjaciele