Czesia, inaczej zwana Fioną, to ponad pięcioletnia samiczka, która trafiła pod opiekę Stowarzyszenia Przyjaciół Fretek w lutym 2024 r., ważąc zaledwie 666 gramów. Jej stan zdrowia był na tyle poważny, że musieliśmy ją objąć specjalną opieką – tak właśnie trafiła do programu Wirtualnych Adopcji.

U panienki pojawiają się częste napady drgawkowe, ślinotok, zaburzenia orientacji i problemy z poruszaniem się. W pierwszej kolejności wykluczyliśmy wściekliznę, kolejnym podejrzeniem lekarzy były napady padaczkowe, insulinoma lub silna reakcja bólowa, ponieważ kręgosłup samisi wygląda bardzo nietypowo. Czesię trzeba było przebadać wzdłuż i wszerz, wobec tego czekał na nią szereg badań: konsultacja ortopedyczna, okulistyczna, neurologiczna, badanie USG jamy brzusznej oraz płuc, echo serca, a także rezonans magnetyczny głowy.

Dotychczasowa diagnostyka pozwoliła wyeliminować z grona ewentualnych przyczyn insulinomę i reakcję bólową, związaną ze zdeformowanym kręgosłupem. Jako najbardziej prawdopodobną przyczynę wskazano więc padaczkę. W wyniku rezonansu nie znaleziono zmian. Pomimo tego, że udało się dobrać leki tak, aby zminimalizować napady drgawkowe, wciąż nie znamy etiologii tego schorzenia, a co za tym idzie, nie możemy oszacować rokowań – czy choroba kiedyś spowolni? Ustąpi całkowicie? Gdyby udało się zahamować to, co złego dzieje się w jej główce, miałaby przed sobą szansę na długie i komfortowe życie.

Ta mała pchełka, choć wybredna i kapryśna, przybiera na wadze. Okazało się również, że stopniowo odzyskuje wzrok w jednym oczku. Leki zjada niechętnie, wyczuwa je w każdym kąsku, a do tego jest prawdziwą mistrzynią w pluciu na duże odległości! Obecnie wspieramy również wątrobę Czesi i monitorujemy poziom glukozy, bo tak duże spadki, jakie zdarzają się w ostatnim czasie, są dla niej bardzo niebezpieczne.

W przypadku nagłej śmierci Czesi, jej darowizny zostaną przekazana na inną potrzebującą fretkę objętą Programem Wirtualnych Adopcji.