Część z Was zapewne zna już Sida, tego ponad 5-letniego samca, który nie zważając na swój wiek i dolegliwości, szaleje jak młodziak.

Sid został objęty programem Wirtualnych Adopcji zaraz po tym, jak jego wyniki znacznie się pogorszyły. Podjęliśmy próby poprawy stanu zdrowia farmakologią oraz dietą, z której był szczególnie niezadowolony, ale nie przyniosło to oczekiwanych rezultatów. Wielkość śledziony, a także stan wątroby, każdego dnia spędzały nam sen z powiek, dlatego jak tylko otrzymaliśmy zielone światło od kardiologa, podjęliśmy decyzję o operacji.

Zabieg usunięcia śledziony przebiegł pomyślnie, już następnego dnia Sid wydawał się czuć całkiem dobrze. Wyniki krwi niedługo po operacji wykazały lekką anemię, ale będziemy monitorować na bieżąco, bo po usunięciu śledziony może się tak zdarzyć. Parametry wątrobowe wciąż do poprawy, nadal są znaczne odchylenia od normy. Z dobrych wieści, to Sid chyba przyzwyczaił się do nowej diety, w każdym razie nie wybrzydza, apetyt mu dopisuje, nawet stan futra znacznie się poprawił i ogonek zaczął zarastać od spodu.

Póki co, Sid nie pokazuje po sobie, że coś mu dolega, albo że jest po zabiegu, w dalszym ciągu usypuje mandale ze żwirku, z podkładów robi różne origami i wydzieranki, a także usiłuje zgłębić, jak są zbudowane zabawki interaktywne.

W przypadku nagłej śmierci Sida, jego darowizny zostaną przekazana na inną potrzebującą fretkę objętą Programem Wirtualnych Adopcji.