Dzień dobry :) Dziwnie czuję się zakładając tą zbiórkę. Wiem, że wiele innych ludzi jest bardziej potrzebujących, ale jestem w trudnej sytuacji i na ten moment nie mam wyjścia.

Prawda jest taka, że mój mąż nigdy nie pomagał mi finansowo. Mieszkaliśmy sami w domu z dzieckiem. Za wszystko płaciłam sama. Kupowałam jedzenie, środki chemiczne, paliwo, płaciłam za prąd, wodę i śmieci. Po jakimś czasie nie mogłam sobie poradzić, wzięłam kredyt jeden potem drugi i kolejny. Nie starczało mi z jednej wypłaty, tym bardziej że co chwilę coś się działo. Zepsuty samochód. Jedna naprawa, potem wymiana opon na zimowe, OC. Samochód nie był młody więc psuł się bardzo często… to nie było dla mnie łatwe. Na dzień dzisiejszy jesteśmy w trakcie rozwodu. Ale fakt jest taki, że od kilku miesięcy nie mam spłacone wszystkich rat. Jestem w ciężkiej sytuacji. Proszę o jakąkolwiek pomoc. Chociażby złotówka od każdego. Dla mnie to na prawdę będzie duża pomoc.

Dziękuję :)