Aktualizacja 2:

Możemy operować. Nowotwór wykluczony.

Wręcz już naprawdę musimy w szybkim tempie 😞

Aktualizacja:

Moje Serce nie może na chwilę obecną zostać wprowadzony w narkoze. Ma chore serduszko.Będziemy konsultować kardiologicznie. Potrzebne będzie leczenie.

Do tego zmiany w obrębie płuc...

Kochani Ludzie o Wielkim Sercu...

Jest mi bardzo trudno prosić o pomoc, lecz znalazłam sie w bardzo trudnej sytuacji, która zmusza mnie o zwrócenie sie do Ludzi o Wielkich Sercach, o pomoc dla mojego ukochanego Psa. Mailo był interwencyjnie odebrany z pseudohodowli wraz z wieloma innymi psiakami, z koszmarnych warunków😞

Trafił do mnie na dom tymczasowy... I zawładnął moim sercem❤

Mailo ma przyśrodkowe zwichnięcia rzepek w obu łapkach. Do tej pory ze względu na jego przejścia nie było potrzeby tego operować, według Lekarza, bo wspomagany suplementami na stawy i doraźnie lekami przeciwzapalnymi i przeciwbolowymi sobie dobrze radził. 

W tej chwili rzepka wypadła i nie ma opcji repozycji bez zabiegu stabilizacji , leki przeciwbólowe i suplementy już nie dają ulgi. 

Dłuższe odkładanie w czasie operacji będzie skutkowało osłabieniem, bądź zanikiem tkanki mięśniowej, co zapewne narazi Go na dłuższe dochodzenie do siebie i dłuższą rehabilitację po zabiegu albo w najgorszym wypadku spowoduje trwałe kalectwo

Potrzebujemy na konsultacje ortopedyczną, głębszą diagnostykę około zabiegową oraz sam zabieg. Nie wiem ile dodatkowo będzie kosztowała rehabilitacja po operacji, dlatego też kwota jest z małą rezerwą.

Moja sytuacja wygląda tak, że wynajmuję mieszkanie i jestem na etapie poszukiwania nowej pracy i na chwile obecna kwota ta jest dla mnie nieosiagalna. Na nieszczęście sytuacja zdrowotna mojego kochanego Pupila pogorszyła się akurat, gdy sama jestem w kropce i pozostaje bez pracy.

Wiem od Weterynarza, że jeśli Mailo nie będzie operowany to zakończy sie to kalectwem i nie będzie mógł chodzić, a w tej chwili zmaga sie z silnym bólem, który ogranicza jego poruszanie do koniecznego minimum. 

Nigdy nie prosiłam nikogo o pomoc i sama radziłam sobie finansowo z leczeniem moich zwierzaczków, ale teraz przez brak pracy i środków do życia, nie jestem w stanie ratować mojego ukochanego Psa.

Błagam o pomoc, mój Mailo jest całym moim życiem, moją miłością i tak bardzo chciałabym pomóc Mu, aby żył jak najdłuzej w zdrowiu i komforcie

Za każdą pomoc, za każdy grosik będę wdzięczna całym sercem. 

Będziemy na bieżąco wrzucać informacje z przebytych badań i konsultacji, tak aby każdy kto nam pomoże mógł śledzić i zobaczyć cały przebieg operacji i leczenia mojego pupila.

Załączam kartę ostaniej wizyty z opisem oraz wyniki badań krwi.

Z góry bardzo dziękuję za każdą nawet najmniejsza pomoc dla nas.

Anna Byrska

P.S

Dane na zbiórce są Córki ponieważ, jedyne konto w jakim operuje na swoje dane to Revolut, a niestety nie da się potwierdzić.