Urodziłem się 21 lutego 2024r. Moi rodzice i starsza siostra bardzo na mnie czekali. W Polsce mieszkamy od niedawna. Jesteśmy uchodźcami. Moi rodzice szukali kraju gdzie będzie się żyło nam lepiej i bezpieczniej. Teraz mieszkamy w jednym z Ośrodków dla Cudzoziemców. Tata siostra i ja, bo moja mama została w szpitalu. Jest bardzo chora, a ja za nią tęsknię i chcę się do niej przytulić i pragnę aby nasza rodzina była razem. Wszystko zaczęło się kiedy jeszcze byłem razem z mamą. Trochę się źle ułożyłem i postanowiono że zrobią mamie operację. Podczas badań lekarz zauważył zmiany w wątrobie mamy, a podczas operacji pobrano próbki do badań. Wyniki zmartwiły nas, bo guz w wątrobie to już przerzut. Nowotwór jelita grubego z przerzutami do kości i wątroby. Musieliśmy się rozstać. Mama została w szpitalu, a ja razem z tatą i siostrą wróciliśmy do Ośrodka.

Moja mama jest bardzo dzielna, ale potrzebne jest wsparcie dla niej i naszej rodziny, o które was proszę.

Pomóżcie nam!!!

W imieniu małego chłopca proszę o pomoc.

Małgorzata Brendel

Dramatyczny apel o ratowanie życia mamy dwutygodniowego dzieciątka.

W jednym z ośrodków dla cudzoziemców przebywa cudowna rodzina.

Mama,tata oraz 12 letnia córka, czekali z utęsknieniem na narodziny nowego członka rodziny -wymarzonego synka.

Przy pomocy wolontariuszy i osób dobrej woli została zgromadzona wyprawka oraz wszystko co potrzebne dla malutkiego dziecka, oraz rzeczy dla mamy do szpitala. 

Kilka tygodni przed porodem rozpoczął się dramat i walka o życie młodej mamy.

Będąc w ostatnich tygodniach ciąży podczas jednego z badań lekarze zauważyli zmiany na wątrobie. 

Przeprowadzono wszystkie badania jakie tylko można zrobić w ciąży, a w dniu porodu pobrano próbki do szczegółowego badania. Diagnoza jest dramatyczna to nowotwór z przerzutami!

Przerzut z jelita grubego do wątroby i kości.

Teraz rozpoczyna się dramatyczna walka o zdrowie i przede wszystkim życie młodej kobiety.

Tata i starsza córka są załamani. 

Mama będzie poddana chemioterapii w szpitalu w innym mieście niż ośrodek, w którym mieszkają. 

Tata mimo, że przeżywa dramat stara się być silny, ma pod opieką 2 tygodniowe dziecko i starsza córkę. 

Potrzebne jest ogromne wsparcie .

Tata będzie chciał przenieść się do miasta, w którym leczona jest jego żona. 

Dziecko potrzebuje mleka, pieluszek, środków do higieny.

Na wszystko potrzebne są pieniądze, a także wsparcie modlitwę, oraz dobra myślą niezależnie od wyznania.

Błagamy wszystkich ludzi dobrej woli o pomoc. 

Jestem w stałym kontakcie z rodziną. 

Wolontariuszka Joanna