Moja piękna, tradycyjna wiślana łódź o nazwie "Rwij Gałązki" w ciągu swoich trzech sezonów na wodzie przeżyła niejeden wiślany sztorm, zimowy rejs w górę i dół rzeki i miała przyjemność przewozić niezliczoną liczbę zadowolonych pasażerów. W lutym 2023 roku przepłynęła z Warszawy do Sandomierza i z powrotem. Rok w rok uczestniczyła w Festiwalu Wisły we Włocławku, Toruniu i Bydgoszczy, a żeglarze na Zelewie Zegrzyńskim, Narwi i Bugu uwieczniali tą łódź na licznych fotografiach. Była moim domem.

Rejsu do Kępeczek już nie przetrwała.

Została nieumyślnie zatopiona podczas wyciągania na zaplanowany posezonowy remont. Przez 2 tygodnie była pozostawiona na destrukcyjne działanie wody. O problemach przy wyciąganiu łódki i o fakcie zatopienia nie zostałem poinformowany.

Wszystko co było zasilane przez akumulator zostało zniszczone - wysokiej klasy elektroniczne sprzęty w tym przetwornica, spalinowe ogrzewanie postojowe, regulatory napięcia panelu słonecznego, skrzynka komunikacyjna, lodówka, oraz liczne elektronarzędzia i aparat fotograficzny.

Piękny norweski piec na drewno Jotul, który ogrzewał wnętrze łódkowego domku pękł po zetknięciu z zimą wodą.

Wszystkie materace, koce, poduszki, śpiwory, ubrania zgniły i nie nadają się już do ponownego użytku. Mówiąc krótko, całe wyposażenie mojej łódki uległo zniszczeniu. Przez zaniedbanie. 

Zwracam się do Was o wsparcie. Oszacowałem sumę strat, transportu łodzi do Warszawy i wymaganego remontu na 18.439 PLN. Pomóżcie wrócić Gałązce na wodę, niech daje nam wszystkim radość i pomaga doświadczać piękna Wisły.