Uratujmy oko Kudłacza
Uratujmy oko Kudłacza
Nasi użytkownicy założyli 1 226 200 zrzutek i zebrali 1 348 167 083 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
EDIT 20.06.2024: Kudłacz ma się coraz lepiej, testy na choroby oczu okazały się być ujemne. Pod okiem był ropień, który został wyczyszczony. Potrzeba podawać jeszcze przez kilka dni antybiotyk, ale już poza szpitalem.
Kocur z Gdańska, z ulicy Migowskiej. Nie wiem czy ma właściciela. Traktuję go jak bezdomniaka, bo od jakiegoś czasu widuję m.in. na swoim podwórku, jak łapczywie wykrada jedzenie mojej ogrodowej koteczce.
Niekastrowany, agresywny względem innych kotów, bandyta. Źle wygląda - wychudzony, ma zaniedbane futro, ślady po bójkach. Czy został tutaj wyrzucony?
W środę 12 czerwca z większej odległości zobaczyłam, że prawe oko kocura jest czerwone. Na drugi dzień już z bliska widać było rosnącą opuchliznę, a kolejnego pojawiła się ropa.
Jeśli kot ma "właściciela", to ten raczej się nim nie interesuje... W niedzielę udało się Kudłacza złapać do klatki łapki i zawieźć do lecznicy całodobowej. Śluzówka była już tak napuchnięta, że pani doktor nie była w stanie dostrzec czy jest gałka oczna. Jeszcze parę dni i kot straciłby oko... Po prostu dramat :(
Faktura będzie dopiero na koniec leczenia, ale:
- znieczulono oko miejscowo i sprawdzono czy nie ma śladów urazu
- sprawdzono czy ma chipa (nie ma)
- odrobaczono
- pobrano krew na badania podstawowe oraz testy FIV/FeLV
- pobrano wymazy na PCR na 4 choroby oczu
- zaplanowano kastrację
Spodziewam się, że mniej niż 1000 nie wyjdzie. Bardzo proszę o wsparcie, nawet symboliczną kwotą. Sama tego nie dźwignę.
EDIT 18.06 - są wyniki badań krwi, dobre, ale kocur jest FIV+
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!