Cudem przeżył mrozy, drugi pies zamarzł
Cudem przeżył mrozy, drugi pies zamarzł
Nasi użytkownicy założyli 1 225 892 zrzutki i zebrali 1 347 372 519 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności3
-
Odebraliśmy telefon i odbyliśmy długą rozmowę z synem właścicielki psa.
Według jego wyjaśnień, psy miały pozostawać pod opieką członka rodziny (kuzyna), miał on również otrzymywać pieniądze na opiekę nad psiakami, w tym na suchą karmę.
Odnośnie drugiego psiaka - podobno był leczony na infekcję oka. Dlaczego umarł - nie wiadomo, nasz rozmówca zaprzecza zamarznięciu, fakt pozostaje jednak faktem - pies nie żyje
Nie wiemy też, dlaczego Roger nie był odpchlony i nie udzielono mu koniecznej pomocy, kiedy złamał łapę.
Osobiście nie wyobrażamy sobie, jak bardzo boleć musi chodzenie ze złamaną nogą, której nikt nie nastawił i nie został założony gips.
Faktem jest też to, że pies pozostawał bez opieki i biegał po całej wsi "samopas", co stanowi ewidentne wykroczenie.
Jedno jest pewne - psiaka nie oddamy za żadne pieniądze.
Prosimy Was o pomoc w wyleczeniu Rogera i przywrócenie mu pełnej sprawności
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
To właściciele zgotowali mu taki los, pełen bólu i smutku.
Wyjechali zostawiając dwa psy na ogrodzie, nie wiemy na jak długo, ale wystarczająco długo żeby wydarzyła się tragedia.
Psiak przetrwał jakimś cudem czas mrozów...jego kompan nie miał tyle szczęścia, zamarzł a Roger mieszkał z jego ciałem na ogrodzie.
Został zupełnie sam, stare i źle zrośnięte złamanie łapy codziennie sprawiało mu ból i utrudniało chodzenie.
Dokarmiała go starsza osoba jednak nie było to wartościowe jedzenie..mleko, obiadowe resztki i garść rozmokniętych chrupków.
Wlaśnie to znaleźliśmy na miejscu w brudnych miskach obok żółtej już wody.
Nieodpowiednie żywienie osłabiło psa i przystworzylo mu dodatkowych problemów zdrowotnych.
Czasami błąkał się po wsi cudem unikając potrącenia przez samochody, wieczorami siedział w nieocieplonej budzie, na gołych deskach. Roger został złapany podczas jednej z samotnych wędrówek po ulicy, został przebadany przez weterynarza. Czeka go długa droga żeby powrócił do formy fizycznej i psychicznej po tym co przeszedł.
Odpoczywa w domu tymczasowym i uczy się na nowo jak zaufać człowiekowi
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Co z właścicielami obu piesków? Powinni zostać oskarżeni o znęcanie się nad zwierzętami i pociągnięcia odpowiedzialności finansowej. W przeciwnym razie takich zbiórek będzie jeszcze więcej.