id: k96h75

Ratujemy koty z Różanej

Ratujemy koty z Różanej

Nasi użytkownicy założyli 1 153 733 zrzutki i zebrali 1 198 795 782 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Aktualności4

  • Szczęśliwe nowiny - Ronin poszedł do nowego domu, co Nas bardzo cieszy. Niestety koszty leczenia kotów z Różanej pozostały do zapłacenia, dlatego też prosimy o wpłaty na Naszą zrzutkę z której pragniemy pokryć koszty leczenia kotów z Różanej. W pierwszej kolejności pokryjemy dotychczasowe zaległości oraz bieżące koszty utrzymania kotów z Różanej znajdujących się w Naszym Kocim Domu, a jeśli uda się zebrać większą sumę wesprzemy opiekunkę kotów z Różanej w leczeniu i profilaktyce.

    z5de4b41a76d31ce.jpeg

    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.

Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.

Opis zrzutki

Ta historia jest długa… ale jeśli dobrnąłeś do jej końca to wiesz, że nie siedzimy z założonymi rękami, patrząc co dalej się wydarzy. Staramy się pomóc stając na głowię, choć wiecznie mamy rzucane kłody pod nogi… Na dzień dzisiejszy kolejne kroki jakie będziemy podejmować to wyłapanie kolejnych kocich maluszków - jest ich 4 sztuki. Ale w tym miejscu pozostają kolejne koty które potrzebują Naszej pomocy, a bez Was my im nie pomożemy.

Obecnie mamy brak karmy, niestety Nasze „zapasy” mocno się uszczupliły, nie mamy pieniędzy na dalsze działanie, czy też leczenie doraźne tych kotów, mamy braki w kadrze, jak i braki lokalowe… ale nie poddajemy się bo wiemy że musimy działać.

Dlatego prosimy o wpłaty na Naszą zrzutkę, tyle ile będziemy mogli współpracować z miastem to na tyle się postaramy, ale niestety jeśli chodzi o koty z ul. Różanej z dnia na dzień koszty rosną bez względu na wszystko. Oczywiście na bieżąco będziemy Państwa informować jakie zostały podjęte kolejne kroki w tej sprawie.

Dnia 23.06.2021 do siedziby Naszego Oddziału zgłosiła się mieszkanka Naszego miasta w celu zgłoszenia, iż na jednej posesji w Jaworznie przy ulicy Różanej znajdują się koty w złej kondycji zdrowotnej. Biorąc pod uwagę fakt iż jesteśmy zapełnieni po brzegi Naszymi kocimi podopiecznymi, plus Nasze środki finansowe są niestety na wyczerpaniu, a mamy jeszcze przed Nami szczepienia 4 miotów, długo się zastanawialiśmy co w tej sytuacji zrobić. Postanowiliśmy udać się na miejsce i rozeznać w sytuacji, to co zastaliśmy na ul. Różanej niestety przerosło Nas wszystkich, koty w ciężkim stanie, z zaawansowanym kocim katarem, chore, chude, z dużą ilością kleszczy, z widocznym świerzbem w uszach, co najgorsze kilka kotów bez oczu, co wiąże się w takich przypadkach najczęściej z zabiegiem chirurgicznym. Wiedzieliśmy że musimy działać, ale rozsądek podpowiadał Nam że bierzemy w tej chwili na siebie zbyt wiele… Z Naszych wstępnych ustaleń jest tam 14 kotów z czego 4 wymagają pilnej opieki lekarza. Po długich rozmowach z przedstawicielami Zarządu – Prezes Urzszulą Windys oraz Sekretarz Martą Wrońską, jak i Naszymi Inspektorami Eweliną Musiał i Klaudią Zielińską, wiedzieliśmy, że tak sprawy nie możemy zastawić i już następnego dnia 24.06.2021 na interwencję w tym miejscu udała się ponownie Nasza koleżanka Ewelina Musiał wraz z kolegą Adrianem Kamellą, w pierwszej kolejności wyłapaliśmy 2 koty, które w tej chwili potrzebowały pilnej  wizyty u Naszego weterynarza - jest to bury kociak ok. 3 miesięcy z widocznymi naroślami na oczkach jak i ok. 10 tygodniowy kociak z oczkiem prawdopodobnie do amputacji. Na dzień dzisiejszy zostało wdrożone leczenie i staramy się uratować oczka, ale zdajemy sobie sprawę że może się to skończyć niestety chirurgicznym zamknięciem gałek ocznych. Koszty zabiegów niestety przerastają obecnie Nasz budżet, dlatego staramy się z każdej strony pozyskać finanse na ten cel, stąd również ta zrzutka, którą postanowiliśmy zorganizować typowo na cel leczenia kotów z tej okolicy.

Mając świadomość że w tym miejscu jest „ognisko zachorowań”, postanowiliśmy działać dalej. Dnia 30.06.2021 Nasi Inspektorzy Ewelina Musiał oraz Klaudia Zielińska pojechali dokładnie przeczesać ten teren i spisać ilość kotów jaka się tam znajduje wraz z ich obecnymi schorzeniami, aby podjąć decyzje które koty w pierwszej kolejności będą leczone, niestety na skale ilości zwierząt jaka się tam obecnie znajduje nie jesteśmy wstanie obecnie pomóc im wszystkim od ręki. Mamy jeszcze Nasze kociaki w Kocim Domu, które potrzebują zaopiekowania, oraz na dzień dzisiejszy mamy braki kadrowe, które również w tym wszystkim nie ułatwiają sprawy. Ponieważ sprawa nie dawała Nam spokoju oraz robiliśmy „burze mózgów” co z tym wszystkim zrobić, Nasza Pani Inspektor Ewelina Musiał postanowiła działać, w tym dniu został poinformowany Wydział Ochrony Środowiska dostaliśmy informację że Nasze miasto niestety nie jest przygotowane na taką sytuację, mogą jedynie pomóc w zakresie leczenia na rzecz miasta w lecznicy która wygrała przetarg z tego tytułu. Zalecono Nam kontakt z lecznicą, która ma podpisaną umowę z miastem na kastrację jak i doraźną pomoc weterynaryjną dla kotów wolno bytujących. Po wstępnych rozmowach z weterynarzem zostało ustalone, iż będą leczyć koty na rzecz miasta ale niestety bez hospitalizacji, co okazało się dla Nas kolejnym ciosem… gdyż na dzień dzisiejszy jesteśmy przepełnieni na maksimum Naszych możliwości lokalowych :(

Nasza koleżanka jednak nie odpuszczała i znalazła na tą chwilę dwa domy tymczasowe, które postanowiły Nam pomóc, za co jesteśmy ogromnie wdzięczni. Dlatego dnia 01.07.2021 kolejny raz Inspektorzy Ewelina Musiał wraz z Marzeną Ślusarczyk udały się na miejsce, aby wyłapać dwa koty które obecnie wymagają pilnej pomocy weterynaryjnej, po długich godzinach udało się niestety złapać tylko jednego… kociak został zabezpieczony, a następnego dnia odbył wizytę u Naszego weterynarza na Nasz koszt (miejski weterynarz mógł przyjąć dopiero w poniedziałek). Kolejne koszty i kolejne złe informacje dla Nas to był cios, kot jest z „pękniętymi gałkami ocznymi” które wymagają leczenia oraz zabiegu chirurgicznego. Prezes Oddziału Urszula Windys oraz Sekretarz Oddziału Marta Wrońska podjęły decyzję, iż kot nadal będzie leczony u Naszego weterynarza bez względu na koszt z tym związany. Koy obecnie przebywa w Domu Tymczasowym u Pani Moniki złoty człowiek który bez zastanowienia postanowił Nam pomóc w tej Naszej ciężkiej sytuacji…

CDN…


Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 15

AJ
Anna J.
100 zł
SG
Sylwia Golab
50 zł
MP
Magdalena pazdan
40 zł
KS
Karolina S.
25 zł
 
Dane ukryte
20 zł
 
Dane ukryte
20 zł
RE
Renata
20 zł
 
Dane ukryte
15 zł
 
Dane ukryte
10 zł
Zobacz więcej

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!