id: k9ww59

NA NOWY ZDROWY UŚMIECH DLA MNIE I MOJEJ KOCHANEJ MAMY❤️❤️

NA NOWY ZDROWY UŚMIECH DLA MNIE I MOJEJ KOCHANEJ MAMY❤️❤️

Opis zrzutki

Witam. Życie nigdy mnie rozpieszczało(wiem że nie mnie jedynej) i zawsze miałam pod górkę w każdym aspekcie życia i do tej pory nie jest lekko. Długo by pisać żeby chociaz w skrócie opisać całe swoje 41 letnie zycie i nie przepracowane traumy z dzieciństwa. Mimo to chce iść dalej i cieszyć się pełnią życia. Moim największym kompleksem całe życie były moje zęby. Psuły mi sie już w podstawówce. Nikogo to nie interesowało wtedy i nigdy pozniej też(mam na mysli rodziców). Wiem że to również wieloletni kompleks mojej mamy bo pamiętam mame zawsze smutną i nigdy się nie uśmiechała. Jej wyraz twarzy był taki pusty i ja jestem teraz taka sama. Nie uśmiecham się. Ukrywam wstyd. Okropnie boje się dentysty. Ale to naprawdę okropnie. Na samą myśl jestem przerażona. Ale mój stan uzębienia jest naprawdę już tragiczny. Prawie wszystkie zepsute do korzenia a może i wszystkie bo wewnątrz nie zobaczę ale mam przeczucie ze tak moze być. Pojawił się okropny smród co ograniczyło moje kontakty z ludźmi. Nawet własnych dzieci unikam bo boję się że to poczują. Moja mama też cierpi z tego powodu(ma 63 lata). Jej też bardzo chce pomóc. Zawsze wyobrażałam sobie że obie wychodzimy z gabinetów ciągle się uśmiechając ze lzami szczęścia. Porzucił mnie prawie dwa miesiące temu wieloletni partner a ojciec naszego dziecka. Wódka wygrała. Nie wybrał rodziny. Ja nie pije i nie pale.No trudno.Wiem że stan mojego uzębienia się do tego odrobinę przyczynił bo zawsze wszystkich unikałam(rodzinnych spotkań). On nie rozumiał że cierpię i Potrzebuję jego wsparcia. Zlekceważył mnie bo teraz rozumiem ze nigdy mnie nie kochał wiec nie interesowały go moje potrzeby. Nie jestem na niego zła. Nic na siłę. Pół roku temu wymyślił remont łazienki a ja go wtedy poprosiłam o pomoc(zwierzałam się z tego co mnie trapi a było to naprawdę dla mnie trudne bo nigdy z nim o tym nie rozmawiałam i postanowiłam zaryzykować) że łazienka nie jest najgorsza i może poczekać a ja już nie. Wyremontował łazienke. Nie przejął się mną. Żyje w bólu i nie mam czym już gryźć. W większości pokarmów łykam co powoduje problemy z niestrawnością. Boję się że jak coś z tym nie zrobię to będzie tylko gorzej. Za rok komunia dziecka a ja chce się uśmiechać w tym wyjątkowym dniu. Kiedyś przeglądałam zdjęcia starszej córki z jej komuni i zobaczyłam siebie z miną tak smutną że przykro patrzeć. Nie czuje się sobą. Jakby mnie ktoś zamknął nie w moim ciele. A ja chce żyć śmiać się i cieszyć życiem póki ono trwa. Marze żeby moje dzieci zapamiętały mnie z uśmiechem na twarzy. Wszyscy mnie mają za ponuraka a się po prostu wstydzę odezwać choć mam tyle do powiedzenia. Kocham ludzi i chce z nimi rozmawiać i śmiać. Przebywać między innymi. A nie daj Boże ktoś powie coś śmiesznego to wstaje o udaje że idę po coś do kuchni żeby tylko przypadkiem się szerzej nie uśmiechnąć. Jestem już zmęczona tym. Nie stać mnie niestety na tak kosztowny zabieg. Nie pracuje ale szukam pracy choć szczerze powiem te zęby też mi nie pomagają bo stały się moim ograniczeniem. Psychika mnie blokuje. Wstyd ogranicza. Każda rozmowa o pracę to moja trauma ze pracodawca zobaczy co mam w buzi. Dosłownie szambo. Za jakąś chwilę zostaniemy wyeksmitowane z domu byłego partnera. Nie mam żadnych praw do jego domu. Czekamy na wezwanie sądowe w sprawie eksmisji. Wiem że jak odzyskam usmiech to również odzyskam pewność siebie i siłę by walczyć o siebie i córkę. Nie wychodzę do ludzi. Czuję się samotnie i odizolowana od świata i tego co życie może mi dać. Ale brak mi odwagi. Potrzebuję tej odwagi. Nawet najmłodszej córki(9 lat)unikam bo ona jest taka szczera i niedawno powiedziała mi ,,mama ty masz strasznie czarne zęby" popłynęły łzy bezradnośći i wstydu. Błagam wszystkich ludzi dobrej woli o pomoc. Ja wiem że inni mają większe potrzeby i zmarwienia ale to też zabiera mi życie. Wiem że to odmieni nasz łoś. Potrzebuję was i waszych dobrych serc. Pomóżcie mi i mojej mamie. To będzie najpiękniejszy dzień w naszym życiu jeśli tylko otworzycie swoje serca dla nas. Wierzę w dobrych ludzi. Matko to było bardzo trudne i stresujące wyznanie ale co ja mogę więcej stracić. Już za dużo straciłam. A tym którym będzie do śmiechu bo nie rozumieją problemu to pozwólcie że zacytuję im dla refleksji

,,Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem,jakim sądzicie,i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie,wam odmierzą"(Mt 7, 1-2)


Z góry wszystkim bardzo dziękujemy i błogosławimy wam wszystkim. Pozdrawiam serdecznie.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Skarbonki

Jeszcze nikt nie założył skarbonki na tej zrzutce. Twoja może być pierwsza!

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!